headie pisze:Dla mnie mówienie mamo do teściowej to jakby zdrada mojej wlasnej matki. Nie będę nigdy mówiła mamo do kogokolwiek innego, matkę mam tylko jedną jedyną i nikt nie może zawłaszczyć tego miana. To taka dygresja odnośnie tematu..

mialam takie samo podejscie !!!!!!!! jednak zycie zweryfikowalo moje poglady
trudno mi bylo do tesciowej mowic per Pani a po imieniu z kolei nie mialam odwagi bo mam jakis wewnetrzny "szacunek" do osob starszych ode mnie
przez pierwsze miesiace stawalo mi to slowo w gardle ale z czasem jakos przestalam zwracac na to uwage
ja to sobie wytlumaczylam tak : mamunia, mamcia, mamka= rodzicielka a mama= tesciowa
i tak zostalo
teraz jak nie mam juz mojej kochanej mamusi to tak jak mowie do tesciowej mamo to nie czuje sie sierota
z drugiej strony tak jak mowi sie np w pracy do przelożonej "pani kierowniczko" to mozna podejsc do tematu wlasnie w ten sposob, ze zwracamy sie do tesciowej po "stanowisku"

czyli matka mojego męża
