Pierwsza, poważna praca- dobre rady mile widziane:)

[jaaa]

no czyli dobrze zrozumialam pojecie wypowiedzenia :)

[janko2]

Tak z własnego doświadczenia...jeśli szukacie nowej pracy..to róbcie to dyskretnie....Nigdy nie wiadomo do końca ,czy sfinalizujecie rozmowy z nowym pracodawcom,a nie chcielibyście pozostać na lodzie..Życ przecież z czegoś trzeba....
Pamiętajcie stare dobre przysłowie...Pokorne ciele dwie matki ssie....

[Mariano]

A na podwyżke......no właśnie..na podwyżke ,trzeba zapracować...bo pracodawca to nie Święty Mikołaj....chociaz niektórzy tak uważają....

To jest oczywiste, ale niestety zadaniem działu kadr jest znalezienie obstawy dla firmy po jak najmniejszych kosztach, czasami ktoś się zgodzi pracować za 2000zł a ktoś inny na identycznym stanowisku będzie żądał 2500zł i też je dostanie.

[wictory]

A mnie ręce opadają na pracowników, moje wrażenie -czekają aż minie 16.00 i za minutę 16.00 już stoją przy drzwiach, wciąż narzekają ,że mało zarabiają a nie robią nic żeby to zmienić. Nie wywiązują się z terminów. Ciągle się zwalniają na 2 ,3 godz. - bo potrzebują do lekarza ,dentysty , na studia albo pouczyć się do egzaminu - ale jeśli poprosi się żeby zostali dłużej w pracy to nagle jest wielki problem. Narzekają ,że się nie mogą wyrobić a przeglądają w pracy Nasza Klasę ,allegro itp.... mogłabym wymieniać jeszcze więcej ale chybaby brakło czasu ... pewnie jest też sporo uwag na pracodawców ale ja mam akurat takie doświadczenia. :?

[janko2]

ktoś się zgodzi pracować za 2000zł a ktoś inny na identycznym stanowisku będzie żądał 2500zł i też je dostanie.

I to jest właśnie to..czyli rynek pracy,,,Jeśli można za tą samą pracę zapłacic 2 tys..to ja płacę właśnie tyle...nie przepłacam,bo interesują mnie koszty firmy...Jeśli na etapie sprzątaczki zaoszczędzę..25%... to pomyśl ile na kolejnych.... .Jeśli jestes w sklepie też szukasz produktu,który odpowiada Twoim oczekiwaniom,a zapłacic chcesz rozsądną cenę....No chyba ,że mówimy o marce,bo tu płacisz również za to...
Praca jest równiez produktem wycenionym,przez prawo popytu i podaży...Oczywiście wpływ maja także inne czynniki ,choćby lokalne...Dlatego zarobki w Trójmieście bedą wyższe niż w Tczewie....

Narzekają ,że się nie mogą wyrobić a przeglądają w pracy Nasza Klasę ,allegro itp.... mogłabym wymieniać jeszcze więcej ale chybaby brakło czasu ...

Nie wymieniaj.... ..Ja też mógłbym dorzucić jeszcze kilka spostrzeżeń,ale nie warto...Codziennie toczę ciche bitwy i doszedłem do wniosku,że są inne sposoby na dogadanie się z pracownikiem...A może my za dużo wymagamy.... ...

[nesia]

Praca jest równiez produktem wycenionym,przez prawo popytu i podaży...Oczywiście wpływ maja także inne czynniki ,choćby lokalne...Dlatego zarobki w Trójmieście bedą wyższe niż w Tczewie.... badgrin:

Proszę proszę, ukryty ekonomista sie nam wyjawił

[janko2]

Proszę proszę, ukryty ekonomista sie nam wyjawił

Troszke się nabijasz,ale brzmi to jak pochlebstwo... .... ...Prowadzę niewielką firme,dlatego ta strona życia jest mi stosunkowo bliska..Uczyłem się na własnych błędach,za które oczywiście sam płaciłem i sam podejmowałem ryzyko....Polecam wszystkim znalezienie jakiejś pracy na własny rachunek..Tylko żeby nie było na mnie.... ...Najłatwiej jest zawsze narzekać....Ale to taki wenyl bezpieczenstwa..byle było konstruktywnie....

Ps...Nesia....skąd Ty wzięłas te usta....niech Cię ........sa kuszące..

[Mariano]

Tak, można założyć własną działalność, ale tak czy inaczej trzeba będzie jakoś pogodzić lekko przeciwstawne cele pracodawcy i pracownika. Pracownik chcę jak największa wypłatę,a pracodawca jak najmniejsze koszta.

[janko2]

Tak, można założyć własną działalność, ale tak czy inaczej trzeba będzie jakoś pogodzić lekko przeciwstawne cele pracodawcy i pracownika.

O tak......Do tej pory nie moge pogodzić sie z tym,że przestrzega sie czasu pracy pracownika..ale pracodawca juz ..może pracować ,aż padnie na nos.... ..Przecież to jego bisnes...prawda..... ...No i te urlopy....Dlaczego mam płacić ,za czas nieobecności pracownika.....Zwłaszcza ,że nagminnym jest przedłużanie urlopu zwolnieniem..L4.....takim choćby tygodniowym...wynika z tego,że urlopy pracownikom nie służą,więc myslę ,że można by je zlikwidować.....

[nesia]

Proszę proszę, ukryty ekonomista sie nam wyjawił

Troszke się nabijasz,ale brzmi to jak pochlebstwo... .... ...Prowadzę niewielką firme,dlatego ta strona życia jest mi stosunkowo bliska..Uczyłem się na własnych błędach,za które oczywiście sam płaciłem i sam podejmowałem ryzyko....Polecam wszystkim znalezienie jakiejś pracy na własny rachunek..Tylko żeby nie było na mnie.... ...Najłatwiej jest zawsze narzekać....Ale to taki wenyl bezpieczenstwa..byle było konstruktywnie....

Ps...Nesia....skąd Ty wzięłas te usta....niech Cię ........sa kuszące..

Ej, jakie nabijanie..... nie nabijam się, a potakuje i przyznaje rację Powiem Ci, że akurat w tym temacie zgadzamy się w 100%

Co do ust .... uuuuuu słodziutka tajemnica