Po wysłuchaniu tysiąca opowieści jak to ludzi oblewają po 10 razy poszłam na egzamin z dusza na ramieniu. Zdałam za pierwszym, ale było zupełnie jasne, ze egzaminator próbuje mnie na czyms złapać i oblac...w dodatku był bardzo oschły, nieprzyjemny i zabronił mi się odzywac nie na temat
Po zjechaniu z placu manewrowego kazał mi jeździć 50 min po mieście, z czego dużo po centrum, głównymi ulicami i przez skrzyżowania, którymi zazwyczaj na egzaminach sie nie jeździ...
parkowanie do koperty kazał robić 2 razy, z czego raz pod górkę, a raz było zaje...ście mało miejsca. W dodatku lał deszcz.
Powiem wam, ze nogi i rece trzesły mi sie jak galareta i jak już dojechaliśmy z powrotem pod ośrodek egzaminacyjny i powiedział, że zdałam, to do mnie wogóle nie dotarło
Facet się pewnie przestraszył że jak taka jędza na niego krzyczy to może jeszcze jakieś mu problemy zrobię 
czepiał się niemiłosiernie od samego początku, widziałam że chce mnie oblać, krzyczał na mnie-a przecież nie ma prawa nic mówić poza wydawaniem komend "w lewo, w prawo, prosto", no to miał za swoje. Przede mną egzaminował 5 osób i wszystkie oblał :| a ja zdałam chociaż miałam drobne błędy 
