Czy faceci probuja Wami rzadzic?

Post autor: **Cleo** » 18 cze 2005, 10:53

a mój jest kochany i to jest njgorsze,czuję się fatalnie...on mi ciągle pomaga,a ja chce go zostawić...

Post autor: **megi** » 18 cze 2005, 12:13

Paula,

ja nie wierzę,że można mieć idealnego męża a zarazem super kochanka..To chyba tylko na tym forum większość dziewczyn to posiadaczki wspaniałych mężów!! Gdzie Wy ich znalazłyście...??
ja swojego po prostu kocham, choc naprawde do ideału brakuje mu wiele..Mam cichą nadzieję,ze po ślubie się zmieni..

Post autor: **megi** » 18 cze 2005, 12:14

dodam tylko, że kiedyś w to wierzyłam i wiem,że są kobiety które mają szczęscie spotykać takich...

Post autor: **MonisiaPP** » 18 cze 2005, 17:23

Moj to jest jeden wielki anty ideal!

Post autor: **megi** » 18 cze 2005, 17:52

Moj facet nie lubi się przytulać..twierdzi że "przytulać się jeszcze zdąży,jak będzie miał żonę"...spać ze mną też nie przepada..lubi sam spać w łóżku..Czasem wyję z bólu..Tak jest mi przykro

Ale on jest taki pokręcony..Mi się wydaje,że on ma problemy z okazywaniem uczuć..Cierpię,ale go kocham..

Post autor: **MonisiaPP** » 18 cze 2005, 21:39

Megi kochana, jak ja Cie doskonale rozumiem! Moj tez ma ten sam problem! Tylko ja juz mam inne potrzeby niz wtedy gdy mialam 17 lat i on tego nie rozumie! Ja czasami potrzebuje sie przytulic!

Post autor: **megi** » 18 cze 2005, 23:08

Monisiu PP..!!
ja nie wiem,ale jakoś wcześniej mi się wydawało,że Ty należysz do forumowiczek,które mają cudo facetów..a tu proszę..podobnie jak ja najszczęśliwsza nie jesteś..

kur.. jakie to życie niesprawiedliwe jest!!

Post autor: **Samanthii** » 18 cze 2005, 23:51

Mialam napisac cos na temat... ...ale jak tak czytam wypowiedzi dziewczyn, to mi az glupio

, bo ja mam wlasnie wspanialego meza... :? Zawsze mialam wporzadku facetow i czulam sie nieraz glupio,jak sama bylam niewporzadku...!

Nie lubie sama podejmowac decyzji(bo nie umiem sie zdecydowac...!!!)i czesto pytam mojego mezczyzne o zdanie... Niestety , nie zawsze (prawie nigdy!) mysli tak jak ja,np :nosa nie rob -masz fajny, cyckow nie rob-ladne, nie odchudzaj sie-wygladasz super itd.itd...

Ale-ja go nie slucham(nie ma gustu i nie zna moliwosci :lol: ) i robie swoje...

Uleglam tylko raz-wlasnie z wlosami...!!! Nosilam dlugie, ciemne wloski a slub bralam juz jako blondyna... :lol: :lol: :lol: Przez pol roku walczylam z kolorem...

I nie zaluje-!!! Teraz ma swoja ukochana blondi..

Post autor: **paula** » 19 cze 2005, 11:23

megi pisze:Mam cichą nadzieję,ze po ślubie się zmieni..

sory,ale największą głupotą jest myśleć w ten sposób

.Zmienic po ślubie to może się na lepsze, kiedy przed jest zajebiście,a sam ślub jeszcze bardziej zcementuje już udany związek.Z tego co czytam Twoje wypowiedzi,sądze,że Twój facet to typowy ''pies ogrodnika''-sam nie chce,a innemu nie da.W twoim przypadku,ślub spowoduje takie rozluznienie,taka pewność,że jesteś już jego własnością,że już wogóle nie będzie musiał sie starac,ani dbać o ten związek(już teraz tego przecież nie robi).To Twoje życie,nie chcę Cię urazić,ale otrząśnij się!Takie jest moje zdanie.Powodzenia :P

Post autor: **jaaa** » 19 cze 2005, 11:37

zgadzam sie z Paula ,po slubie bedzie tylko gorzej -- niestety taka jest prawda,dlatego ja chyba bede zyc bez slubu z facetem,no chybaze trafie na ideal - a jak wiadomo takowych nie ma :?