dzis jest dla mnie ten dzien ,do tego stopnia ,ze poklocilam sie z facetem i obrazilam go bo bylam taka wkurzona.najpierw ja wychodzilam z domu 2 razy teraz on wyszedl ,katastrofa ,czuje ,ze az kipi ze mnie w,a wsrodku nie wiem co szaleje jakas jedza wstretna ,normalnie nakrecona jestem a wszystko ,ze niedlugo bedzie okres .straszne te wachania nastroju i ta zlosliwosc ,drazliwosc .
bez sensu ta klotnia ,wiem ,ze normalnie nie bylabym taka jedzowata:( tragedia:( najgorzej ,ze wciaz kipi we mnie chcialabym sie uspokoic i poradzic cos na to
a no i cyce bola oczywiscie i zezarlam pare batonow .przecztalam z grubsza i wiekszosc dziewczyn tak ma a moze i nawet gorzej ,raz sie smieje a za chwile lapie dola .czuje sie przybita na maxa tym zachowaniem ,chyba wezme sie za porzadki itd,bo chociaz sie czyms zajme .
mam nadzieje ,ze sie pogodzimy
poki co namieszalam niezle