hmmmm...a ja to raz chce, raz nie chce-sama juz nie wiem...szczerze?? uwilebiam dzieci w wieku 0-3, ale starsze...
-zwlaszcza takie w wieku 6-10 dzialaja mi normalnie na nerwy-nie wiem czemu, jakos tak mam...i z moim facetem doszlismy do wniosku, ze fajnie miec takiego maluszka-bejbika, ale to kurde wkoncu wyrosnie i co...:/ wiem, wiem-swoje sie kocha a cudze takie wkurzajace sa...ale jakos tak mnie to odstrasza poki co. Mam 26lat-moj facet 27 ciagle slyszymy-kiedy slub i dziecko, ale jakos sie do tego nie garniemy i nie wiem, czy tak wlasciwie kiedys nadejdzie ten dzien, ze bedziemy pewni, ze chcemy...no chyba, ze tytulowy
"stosunek przerywany" po latach jednak zawiedzie
. slub-tak, owszem-ale glownie ze wzgledu na suknie, te cala oprawe ;P to mnie najbardziej ciagnie do slubu bo tak mysle, ze ten tzw papier, to i tak nic miedzy nami nie zmieni-mieszkamy razem od 4 lat, wiec to juz jak stare, dobre malzenstwo ;P. a zamiast dzieci mamy kota