olka39, i tak tez bylo:)))))
Dostalam szlafroczek...kapucie takie smieszne...mozna miec swoje klapeczki tez..
Mialam piling morski calego ciala - po nim skora jak atlas...bylam w szoku :)))
Masaż ciala w kapsule takiej wodnej...nawalaja w cialo strumienie wody i zmieniaja sie kolory...to taki detoks na cialo
Na koniec masaz calego cialka...po prostu bajka:)))))
Masowala mnie Tajka - maluska, drobniutka kobietka...ale mialam takie wrazenie jakby nade mna fruwala podczas masazy...po prostu idzie odleciec:)))
Szkoda, ze nie zabralam kostiumu bo przybylam wczesniej do Velaves i moglam skorzystac z basenow i jakuzy...az bylam zla na siebie...
Jednym slowem jestem bardzo zadowolona...wyszlam odprezona i jak nowo narodzona...
Po zabiegu dostalam reczniczek, szampon do wlosow (glowe tez mi masowala wiec mialam ulepione wlosy w olejkach)...prysznic...dotep do suszarki do wlosow...
Jednym slowem super extra:)
Koszt 210 zl (raz na jakis czas mozna sobie na cos takiego pozwolic...jesli nie ma sie zbyt wysokich dochodow tak jak i w moim przypadku
...)
Acha - zrobilam to w pierwszym dniu przyjazdu...bo po opalaniu mozna podraznic skore...
Masuja tak ze zakryte jest cialko reczniczkiem i masazysta odkrywa tylko partie...takze nie na co sie wstydzic...bo nigdy sie nie jest na golaska...i tak jak olka pisze...dostaje sie tez jednorazowe majtusie:)