Nigdy nie słyszałam o ubezpieczeniu na życie, które obejmowałoby niepowodzenia operacji plastycznych. Tego typu zabiegi, umówmy się, nie są niezbędne
Więc wątpię żeby którykolwiek ubezpieczyciel poszedł na to, a nawet gdyby to przypuszczał, że składka byłaby astronomiczna.