ciekawe książki (godne polecenia) i ich szybkie czytanie

[niebieska]

ja sie po greyu wiecej spodziewalam, nie w sensie literackim, ale liczylam na mocne akcje, wyuzdany sex, a tu nic ciekawego.
lipna ta ksiazka i gdybym ja kupila to zalowalabym zle wydanych pieniedzy.
bardzo wkurzajace byly czesto powtarzane frazy typu: moja wewnetrzna bogini, o swiety barnabo, no ktora dziewczyna ich uzywa.
byc moze nie byla najlepiej przetlumaczona, bo przy zachowanych realiach tlumacz uzyl wyrazenia: oczy jak 5 zlotych.
niechlujstwo.
tajemnica pozostaje kariera tej ksiazki, ale dzis kazde g... mozna wypromowac.

[ulla10]

O niebiesko ! Już myślałam, że tylko mnie ten grey nijak nie łechce :) :)
Podobne zdanie mam o Coelho - filozofie dla ubogich :)
Kalicińskiej i jej rozlewiska nie będę komentować :D

Ktoś tu wspominał Tokarczuk? Osobiście uwielbiam jej pióro. Przeczytałam każdą jej powieść, a do niektórych wracam. "Dom dzienny dom nocny", "Prawiek i inne czasy", "E.E."....
Wojciech Kuczok ze słynną powieścią "gnój", bardzo dobrą zresztą, "widmokrąg" , "opowieśni przebrane", polecam bardzo.
Ostatnio zakupiłam "Tak sobie myślę.." Stuhra. Świetna, chociaż na wiele spraw mam odmienne od autora spojrzenie. Nic nie szkodzi. I tak uwielbiam tego pana.
"Trans" Manueli Gretkowskiej, opisujący toksyczny romans z Żuławskim. Smakowity kąsek :)
"Twój głos w mojej glowie" Emmy Forrest, świetna, rewelacyjna autobiografia, wbrew pozorom, Colina Farrella jest tam bardzo niewiele :)
"Dolina Issy" Czesława Miłosza...o inicjacji, dojrzewaniu..perełka.

Jakoś tak wychodzi że przedkladam polską literaturę nad obcojęzyczną. Zawsze mam wrażenie, że tłumaczenie kuleje i zamiast oceniać kunszt autora, muszę się zadowolić sprawnością tłumacza.

Ps. Napaliłam się na polecaną przez Babinę i niebieską autobiografię Polańskiego

[iff]

"Trans" Manueli Gretkowskiej

i wszystkie jej książki.
Styl, warsztat, osobowość, intelekt, erudycja .... i jeszcze kilka innych określeń pasuje, aby określić jej twórczość - po prostu TRZEBA przeczytać!

[niebieska]

hmm, to chyba musze nadrobic zaleglosci, bo czytam wylacznie ksiazki anglojezyczne.
wstyd sie przyznac, zadnej ksiazki gretkowskiej nie przeczytalam, innych autorow wymienionych przez ulle tez nie.
domy nad rozlewiskiem, sowy, szwaje nie daja sie wedlug mnie czytac (podjelam krotkotrwale wysilki) i zniechecilam sie do polskich autorow.
ostatnio czytalam powiesc martiny cole "dziwka"- polecam.
ulla, do polanskiego doloz od razu "od holocaustu do hollywood" gene gutowskiego.

[muflon2121]

ja jestem przywiązana raczej do autorów. Czytam wszystko Llosy - od zawsze. Rushdie. No i Erica Jong. Szczególnie tę ostatnia polecam. Z reguły ktoś tam słyszał o "Strachu przed lataniem". Ale w Polsce wyszło sporo jej książek. Polecam szczególnie niebieskiej Wiesz, to taka Jackie Collins, tylko cztery klasy wyżej

[niebieska]

a dziekuje, zawsze z wdzecznoscia przyjmuje propozycje nowych ksiazek do przeczytania.
ja wiem, ze collins to troche lepiej, niz harlekin, ale jak to sie czyta:)

[GosiaczEq]

Ja mam ostatnio jakiegoś pecha, że trafiam na same książki o zdradach (haha pecha ) . Boję się, że kiedyś mnie te książki do czegoś zainspirują .

[muflon2121]

ja wiem, ze collins to troche lepiej, niz harlekin, ale jak to sie czyta:)

No,
Tym bardziej sięgnij po Erikę. To też się czyta dodatkowo masz poczucie, że czytasz LITERATURĘ

[jsia]

Ja też jestem wielbicielką Gretkowskiej,mam wrażenie, że z z książki na książkę jest coraz lepsza, więc każdą kupuję w ciemno, ostatnio "Agent", wcześniej wspomniany "Trans", "Kobieta i mężczyźni", "Miłość po polsku", natomiast do Tokarczuk kiedyż robiłam podejście i nie wciągnęła mnie. Przy okazji, czy któraś się orientuje, czy powieść "Nocnik" Żuławskiego, która w pewnym sensie zainspirowała Gretkowską do opisania jej związku z reżyserem, a która chyba nakazem sądowym została wycofana z księgarń (albo nie została wydana?)jest gdzieś w jakiś sposób dostępna?

Z klasycznej literatury polecam Lawrenca Durella i jego cykle "Kwartet aleksandryjski" i "Kwintet awinioński", ciekawa, wielopoziomowa narracja dająca spojrzenie na te same wydarzenia z różnych perspektyw.

Z prozy lekkiej łatwej i przyjemnej ostatnio z przyjemnością przeczytałam powieści Izabeli Pietrzak "Babskie gadanie" i "Wieczór panieński", obie z humorem traktujące o grupie zaprzyjaźnionych kobiet w średnim wieku, których głównym narzędziem komunikacji jest... forum internetowe

[clockaga]

" 50 twarzy Greya" było dla mnie miłą odskocznią od mocnego fantasy, w których się lubuję.
Po kilku przeczytanych rozdziałach, zaczęłam opowiadać o Greyu w pracy. W połowie książki miałam już dosyć!!!!
Jestem upartą osobą i jak sobie postanowię, że przeczytam to.....męczę.. i męczę książkę,aż do upadłego
Koleżanka przeczytała również drugą część- ponoć ciut lepsza. Ale nie wiem czy ja podejmę się tego trudu.