Wasi byli faceci - jak ich postrzegacie

Wolne tematy, dyskusje, tutaj możecie rozmawiać o wszystkim. Nasze codzienne i niecodzienne sprawy.

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
dotty
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 226
Rejestracja: 22 paź 2007, 19:24
Lokalizacja: Derby
Kontakt:

Wasi byli faceci - jak ich postrzegacie

Post autor: dotty » 30 sty 2008, 20:12

Ostatnio dowiedzialam sie, ze moj byly sie zareczyl. Nie jestem zazdrosna (przeciez ja go nie chcialam), ale z jednej strony jakos mnie to dotknelo. Niby sie ciesze z jego szczescia, z drugiej strony zas mam mieszane uczucia.
15 stycznia 2008- nosek u Dr Skupina
11 maja 2010 - 325cc dr Skupin
8 grudnia 2017 - powieki górne dr S. Stępniewski

Awatar użytkownika
Rina
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 431
Rejestracja: 26 lut 2005, 21:50
Lokalizacja: absolutna

Re: Wasi byli faceci - jak ich postrzegacie

Post autor: Rina » 30 sty 2008, 20:46

Ciesze sie, ze jestem jak najdalej od nich :)
A jak widzialam ich na naszej-klasie, to az mnie strzepalo brrr :badgrin:
Tak ich postrzegam--->http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... glupek.gif
a raczej bylam :badgrin:
Jedni mi sa obojetni a do innych czuje wrecz awersje.
Nie wymagam wiele od życia. Jestem symbolem seksu i to mi wystarcza :)

Awatar użytkownika
nikolettkaa
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3400
Rejestracja: 21 gru 2006, 00:22
Lokalizacja: WrOcLaW LoVe
Kontakt:

Post autor: nikolettkaa » 30 sty 2008, 20:59

ja z jednym facetem jestem od 4 lat ,ale w miedfzy czasie zerwaliśmy ze sobą i byliśmy ososbno przez 5 miesięcy w tym czasie poznalam nowego faceta z którym sie spotykalam , do dzisiaj uważam ze był to naujwiekszy bład w moim życiu -facet codzinnie kupowal mi kwiaty,prezenty codzinnie i tp , poczym mnie zostwił bez słowa a ja głupia zanim rozpaczałam -puzniej dowiedziałam się od "naszych" wspolnych znajomych ze on miała przy okazjii dwie inne dzoiewczyny i kiedy mówił mi ze jedzie do babci do szpitala , i spotykała się z nimi- mi zrobił opinie dziwki i musiałam przez niego robić badania na hiv- bo okazalo się ze kiedyś bedac na imprezie przespal się z jakas laską w samochodzie a ja siedziałam jak głupia sama przy stoliku i sie o niego martwiłam :-/ miałam 16 lat byłam naiwna -ale dzisiaj na myśl o nim robi mi się niedobrze mam żal do siebie i nie umim sobie wybaczyć ze byłam taka głupia :-/// :( :( :( :oops: :doubt:
11/2009 Piękne vhp ;) 500 ;)
2011- planuje usta i policzki

Awatar użytkownika
misialeczek24
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 5509
Rejestracja: 22 lis 2005, 14:24
Lokalizacja: Dublin

Post autor: misialeczek24 » 30 sty 2008, 21:19

moj byly byl moim super przyjacielem naprawde mi zalezy na jego szczesciu ;)
•1operacja-(przed rozmiar B)-5.10.2007-325&375 cc HP Eurosilicone-Dr.Kubasik-rozmiar D
•2operacja-19.12.2008-450&500 cc VHP Eurosilicone-Dr.Kubasik-rozmiar E/F(wymiana implantow na wieksze i usuniecie CCz lewej piersi)
(angel

Awatar użytkownika
natalya
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 2290
Rejestracja: 10 lis 2007, 16:32
Lokalizacja: FR
Kontakt:

Post autor: natalya » 30 sty 2008, 21:38

mam dwoch bylych, ktorych wspominam bardzo dobrze i ktorzy sa moimi przyjaciolmi. szczegolnie moj ostatni- bardzo porzadny facet, z zasadami i dobry czlowiek. bardzo sie ciesze, ze go poznalam i ze mam honor nazywac go przyjacielem. zycze mu jak najlepiej, niestety od czasu kiedy nie jestesmy razem, jest sam, bo twierdzi, ze nie ma nic ciekawego...bardzo bym chciala, zeby mu sie ulozylo, bo naprawde na to zasluguje(drugiemu tez, chociaz drugi sam sie o to prosil, mimo to, zycze mu dobrze :badgrin: )
18.07.07 dr Cieslik- calkowita korekcja nosa
12.08.08 dr Cieslik- powiekszenie ust

Awatar użytkownika
Rina
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 431
Rejestracja: 26 lut 2005, 21:50
Lokalizacja: absolutna

Post autor: Rina » 30 sty 2008, 22:10

Fajnie, ze spotykacie na swojej drodze tyle osob, ktorych mozecie okreslic mianem przyjaciela.
Dla mnie najwiekszym przyjacielem jest moj maz, moi rodzice i brat.
Zaden facet z ktorym bylam, nie zasluguje teraz dla mnie w 10% na to miano - ale pewnie trafialam na samych łosi ;)
Nie wymagam wiele od życia. Jestem symbolem seksu i to mi wystarcza :)

Awatar użytkownika
dotty
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 226
Rejestracja: 22 paź 2007, 19:24
Lokalizacja: Derby
Kontakt:

Post autor: dotty » 30 sty 2008, 22:45

Rina, zazdroszcze, ze masz za przyjaciol rodzine. Moja rodzina tak mnie urzadzila, ze musialam uciekac do Anglii. No coz. Przynajmniej nie mam za kim tesknic.

Co do moich bylych. Jeden z nich (pierwsza milosc) sie ozenil. Nie widzialam go od dawna. Zycze mu szczescia, ale nie chcialabym sie z nim zobaczyc, bo wiem ze pewnie znow zrobiloby mi ise goraco i nogi by mi sie ugiely. Mimo ze to ja zakonczylam zwiazek :?
15 stycznia 2008- nosek u Dr Skupina
11 maja 2010 - 325cc dr Skupin
8 grudnia 2017 - powieki górne dr S. Stępniewski

Awatar użytkownika
anne21
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 588
Rejestracja: 28 sty 2007, 21:02
Lokalizacja: Amsterdam
Kontakt:

Post autor: anne21 » 31 sty 2008, 09:09

Rina pisze:Fajnie, ze spotykacie na swojej drodze tyle osob, ktorych mozecie okreslic mianem przyjaciela.
Zaden facet z ktorym bylam, nie zasluguje teraz dla mnie w 10% na to miano - ale pewnie trafialam na samych łosi ;)
witaj w klubie.ja tez nie mialam normalnego faceta....

Awatar użytkownika
Rina
Rozmowna Beauty
Rozmowna Beauty
Posty: 431
Rejestracja: 26 lut 2005, 21:50
Lokalizacja: absolutna

Post autor: Rina » 31 sty 2008, 12:49

dotty- Mam, ale ja dostrzeglam to stosunkowo niedawno. Wczesniej jako gowniarz to przechodzilam okres buntu, i stroszylam piora nie wiaodmo po co, za co i na co. Jak nie trudno sie domyslic, slowa " rodzice" i "przyjaciel" dzielila otchłan, wowczas nie do pokonania ;)

Z bratem mamy spora roznice wieku, i jak ja wyfruwalam z swojej dotychczasowej idylli po to by szukac nowej - to to jeszcze pachole bylo. No a ja wielka pani-buntownik z wyboru, ktoremu to pachole czasami przeszkadzalo.. aczkolwiek, nigdy nie pozwolilam by ktos mu zrobil jakakolwiek krzywde.. wtedy niczym córa wikinga(choc postura nie da, ale chart ducha i sila jak najbardziej ;)) chcaca wszystko i wszystkich napiepszac - stawalam dzielnie w obronie - tak, taka siostra krolewna, ktorej korona i maniery gdzies poszly do lasu na smardze ;)
Taki chlopczur bylam, laziłam po drzewach, bilam sie, gryzlam i wlosy z glowy rwalam - oczywiscie nie sobie :-D

teraz ta roznica wieku sie zatarla.. ja sie chyba juz starzeje - bo cos tkliwa sie zrobilam i wzruszam sie widzac cyrkowca na trapezie - a moze to hormony? I patrzac wstecz stwierdzam, ze ucieklo mi cos bardzo cennego. Cos co juz nigdy nie wroci, i cos co zaprzepascilam.
Z pelna swiadomoscia i odpowiedzialnoscia teraz moge stwierdzic, ze rodzice i brat sa moimi przyjaciólmi. Zawsze byli, tylko kiedys tego nie widzialam.


Odnosnie naszych bylych:
Na dany moment wydawało mi sie, ze jest ok. Dopiero gdy poznalam mojego obecnego meza, to zauwazylam, ze prawdziwa przyjazn to nie puste frazesy tylko czyny. To ktos na kim mozesz zawsze polegac niezaleznie od sytuacji, to ktos kto nie tylko kocha ale takze lubi. Ktos kto uwielbia z nami spedzac czas, cierpliwie tlumaczy i przedewszystkim chce to robic. Sa tez takie niuanse, drobnostki, ktore mimo swojej niepozornosci sa wielkie :)
Brak w prawdziwej milosci i przyjazni tych chorych gierek typu " a chcialem sprawdzic czy ci na mnie zalezy" albo "czy jestes o mnie zazdrosna". No on sobie sprawdza, a czlowiekowi z nerwow zęby na siebie zajsc nie moga :roll:
Żaden byly nie byl, ani nie jest moim przyjacielem, nawet na miano dobrego kolegi nie zasluguje.
A jako, ze zlosliwa sekutnica ze mnie, to chce zeby bylo w mysl tego powiedzenia" jakie jechało takie zdybało" o! http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... ina/ok.GIF
zart oczywiscie. Niech im bedzie jak najlepiej, byle trzymali sie odemnie z daleka - bo klatwe rzuce http://www.beautywpolsce.com/forum/imag ... a/faja.GIF
Nie wymagam wiele od życia. Jestem symbolem seksu i to mi wystarcza :)

Awatar użytkownika
fondle
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 2310
Rejestracja: 08 wrz 2007, 22:36
Lokalizacja: UK
Kontakt:

Post autor: fondle » 31 sty 2008, 13:11

wiecie co a jam tak naprawde jednego takiego byłego ktorego losem mogłabym sie zaineresowac ze wzgledu na to co nas kiedys łaczylo i na jakim to bylo poziomie.... ja z checia poszlabym z nim na kawe porozmawiac o starych czasach... wiem ze uklada mu sie dobrze ale.. no wlasnie to ale... mimo ze od naszego zerwania minęlo wiele lat to on przy ostatnim spotkaniu ( czyli jakies 5 lat po rozstaniu) powiedzial ze nadal mnie kocha i zawsze bedzie... i moglby rzucic dla mnie wszystko.. wypisywal sms-y itd.... no jak tu miec zdrowy kontakt z byłym??? no nie da rady bo kazda moja proba kontaktu odbierana jest jako chec powrotu do niego ... eh szkoda gadac!!!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Feel Free - Nie Krępuj Się”