Moderator: Zespół I
To jest oczywiste, ale niestety zadaniem działu kadr jest znalezienie obstawy dla firmy po jak najmniejszych kosztach, czasami ktoś się zgodzi pracować za 2000zł a ktoś inny na identycznym stanowisku będzie żądał 2500zł i też je dostanie.janko2 pisze: A na podwyżke......no właśnie..na podwyżke ,trzeba zapracować...bo pracodawca to nie Święty Mikołaj....chociaz niektórzy tak uważają....
I to jest właśnie to..czyli rynek pracy,,,Jeśli można za tą samą pracę zapłacic 2 tys..to ja płacę właśnie tyle...nie przepłacam,bo interesują mnie koszty firmy...Jeśli na etapie sprzątaczki zaoszczędzę..25%... to pomyśl ile na kolejnych.... .Jeśli jestes w sklepie też szukasz produktu,który odpowiada Twoim oczekiwaniom,a zapłacic chcesz rozsądną cenę....No chyba ,że mówimy o marce,bo tu płacisz również za to...Mariano pisze:ktoś się zgodzi pracować za 2000zł a ktoś inny na identycznym stanowisku będzie żądał 2500zł i też je dostanie.
Nie wymieniaj.... ..Ja też mógłbym dorzucić jeszcze kilka spostrzeżeń,ale nie warto...Codziennie toczę ciche bitwy i doszedłem do wniosku,że są inne sposoby na dogadanie się z pracownikiem...A może my za dużo wymagamy.... ...wictory pisze:Narzekają ,że się nie mogą wyrobić a przeglądają w pracy Nasza Klasę ,allegro itp.... mogłabym wymieniać jeszcze więcej ale chybaby brakło czasu ...
Proszę proszę, ukryty ekonomista sie nam wyjawiłjanko2 pisze:Praca jest równiez produktem wycenionym,przez prawo popytu i podaży...Oczywiście wpływ maja także inne czynniki ,choćby lokalne...Dlatego zarobki w Trójmieście bedą wyższe niż w Tczewie.... badgrin:
Troszke się nabijasz,ale brzmi to jak pochlebstwo... .... ...Prowadzę niewielką firme,dlatego ta strona życia jest mi stosunkowo bliska..Uczyłem się na własnych błędach,za które oczywiście sam płaciłem i sam podejmowałem ryzyko....Polecam wszystkim znalezienie jakiejś pracy na własny rachunek..Tylko żeby nie było na mnie.... ...Najłatwiej jest zawsze narzekać....Ale to taki wenyl bezpieczenstwa..byle było konstruktywnie....nesia pisze:Proszę proszę, ukryty ekonomista sie nam wyjawił
O tak......Do tej pory nie moge pogodzić sie z tym,że przestrzega sie czasu pracy pracownika..ale pracodawca juz ..może pracować ,aż padnie na nos.... ..Przecież to jego bisnes...prawda..... ...No i te urlopy....Dlaczego mam płacić ,za czas nieobecności pracownika.....Zwłaszcza ,że nagminnym jest przedłużanie urlopu zwolnieniem..L4.....takim choćby tygodniowym...wynika z tego,że urlopy pracownikom nie służą,więc myslę ,że można by je zlikwidować.....Mariano pisze:Tak, można założyć własną działalność, ale tak czy inaczej trzeba będzie jakoś pogodzić lekko przeciwstawne cele pracodawcy i pracownika.
janko2 pisze:Troszke się nabijasz,ale brzmi to jak pochlebstwo... .... ...Prowadzę niewielką firme,dlatego ta strona życia jest mi stosunkowo bliska..Uczyłem się na własnych błędach,za które oczywiście sam płaciłem i sam podejmowałem ryzyko....Polecam wszystkim znalezienie jakiejś pracy na własny rachunek..Tylko żeby nie było na mnie.... ...Najłatwiej jest zawsze narzekać....Ale to taki wenyl bezpieczenstwa..byle było konstruktywnie....nesia pisze:Proszę proszę, ukryty ekonomista sie nam wyjawił
Ps...Nesia....skąd Ty wzięłas te usta....niech Cię ........sa kuszące..