Praca za granicą

Wolne tematy, dyskusje, tutaj możecie rozmawiać o wszystkim. Nasze codzienne i niecodzienne sprawy.

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
marryme
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4322
Rejestracja: 07 sie 2007, 06:18
Lokalizacja: ♥ ♥ ♥

Re: Praca za granicą

Post autor: marryme » 28 lut 2010, 23:22

shandapanda

Może kredyt to rozsądne wyjście w Twojej sytuacji?
Oczywiście jeżeli bardzo zależy Ci na mieszkaniu czy na działce. (angel
Life is a journey,not a destination.

Awatar użytkownika
shandapanda
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2491
Rejestracja: 10 maja 2008, 18:39

Re: Praca za granicą

Post autor: shandapanda » 28 lut 2010, 23:31

No wlasnie o kredycie to staram sie nie myslec, bo wiem,ze jak sama bym sie 'spiela' to bez niego by sie obeszlo. Oczywiscie, zajeloby to pare latek ale nie mialabym wtedy problemu na starosc w postaci comiesiecznych rat (thinking

Zastanawiam sie czasem jak dlugo jeszcze bede takim lekkoduchem (pleure moze to kiedys minie?
21.01.2009' -350cc Eurosilicone HP
15.10.2010'- nie ma juz Gucia =(

Maj 2010- 'Powrot do natury'-grupa wsparcia :D czyli zapuszczamy wloski ;)

Awatar użytkownika
marryme
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4322
Rejestracja: 07 sie 2007, 06:18
Lokalizacja: ♥ ♥ ♥

Re: Praca za granicą

Post autor: marryme » 28 lut 2010, 23:36

Mówisz o kupnie mieszkania w PL?

Kredyt to trudna sprawa,ja osobiście chyba bym się nie zdecydowała.
Co prawda mówię tak,bo mam gdzie mieszkać i nie mam swojej rodziny więc nie narzekam.
Nie wiem co byłby w innym przypadku,może bym zaciągneła. (dull
Kucze,na to Twoje kupowanie to nie wiem czy jest rada,jeśli sprawia ci to przyjemność,to czemu nie?
Z jednej strony...,ale z drugiej to rozumiem z czym się borykasz.Sama tak szaleńczo kupowałam ciuchy i ich nie NOSIŁAM. (headbang
Rozdawałam je potem za darmochę.Jakoś zaczęłam się ograniczać,bo zaczęło mi też zależeć na innych rzeczach-właśnie kursy,wycieczki,auto,aparat na zęby,itd.I meblowanie mieszkania,na to trzeba mieć górę $$$.
Gdzie planujesz swoje życie?
Może jak wrócisz do Pl,to też uskładasz na chatę. (rire
Life is a journey,not a destination.

Awatar użytkownika
majamajamaja
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 1851
Rejestracja: 17 sty 2009, 11:24

Re: Praca za granicą

Post autor: majamajamaja » 28 lut 2010, 23:38

Tak na prosty rozum biorac, to bym zapytala, czy twojemu tacie "minelo"? A jesli tak, to po jakim zdarzeniu?
Kredyt bym na twoim miejscu wziela, bo bedziesz miala co miesiac poczucie, ze co miesiac mozesz wydac nieco mniej pieniedzy na zakupy, bo w koncu splacasz mieszkanie/dzialke. Wyjdzie ci to na pewno taniej ze wszystkimi ratami, niz gdy bedziesz tylko czekala, az Ci "minie". (nod
15 kwietnia 2009 - Brzuchanski, powieki

Awatar użytkownika
marryme
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4322
Rejestracja: 07 sie 2007, 06:18
Lokalizacja: ♥ ♥ ♥

Re: Praca za granicą

Post autor: marryme » 28 lut 2010, 23:41

Maja
Czy orientujesz się ,
czy można pracować za granicą,ale np. mieszkanie kupić w Pl i na nie zaciągnąć kredyt w PL?
Jednocześnie nadal pozostając za granicą?
Bo ja się słabo w tym orientuję. (angel
Life is a journey,not a destination.

Awatar użytkownika
bluebeleczka
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1717
Rejestracja: 02 lip 2008, 16:34

Re: Praca za granicą

Post autor: bluebeleczka » 28 lut 2010, 23:51

kredyt to nie jest taka zla rzecz. da sie z tym zyc i uczy regularnosci.
ja tez lubie wydawac pieniadze i nieraz sobie w brode pluje. byl czas ze tak jak wy wywozilam do polski i rozdawalam.
dzisiaj nie rozdaje, sprzedaje na ebayu, mniej boli kupowanie, bo tlumacze sobie ze cos tam odzyskalam. (giggle
wlasnie sprzedaje dom, wciaz obciazony kredytem, kupiony 4 lata temu. licze ze uda mi sie zarobic 70 tysiecy funtow. za to kupie nastepny z wiekszym wkladem i mniejszym kredytem. za kilka lat pewnie powtorze manewr i jakos tam dotrwam do starosci. (giggle
moze szanda powinnas pomyslec o jakies alteratywie, bo mozesz sie nie "ustatkowac" , znam taka jedna, ktora ma prawie 60 tke na karku i zostawia cala wyplate w poundlandzie czy jak tam zwal te misz-masze.
z zakupkow nie rezygnuj, ale moze postaraj sie ograniczyc.
"Life is a stupid game, but atleast the graphics are awesome!"

Awatar użytkownika
marryme
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4322
Rejestracja: 07 sie 2007, 06:18
Lokalizacja: ♥ ♥ ♥

Re: Praca za granicą

Post autor: marryme » 01 mar 2010, 00:14

Blubeleczka
Nie wiedziałam,że Ty też na obczyźnie...

Co w przypadku straty pracy i trudności ze znalezieniem następnej.
Jak wtedy wygląda sytuacja z kredytem?
Pytam z ciekawości,nikomu źle nie życzę.
Life is a journey,not a destination.

Awatar użytkownika
shandapanda
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2491
Rejestracja: 10 maja 2008, 18:39

Re: Praca za granicą

Post autor: shandapanda » 01 mar 2010, 00:50

marryme jesli mialabym kupic mieszkanie to tylko w PL bo za jakis czas mam zamiar zjechac obojetnie jakby nie bylo...drzwi nie zamkne,zawsze moge wrocic do Dublina.
Co do kredytu- mozna. Moi znajomi pracuja w IE 6 lat a kredyt maja w PL na 160.000zl.
W razie utraty pracy mozesz kredyt ubezpieczyc (na samym poczatku) i np przez rok czasu jestes zwolniona ze splacania rat. Wszystko zalezy od banku i od umowy.

Maja- tacie nie minelo (thinking moze byc bez grosza a i tak cos wymysli i kupi to na co ma ochote (czytaj : setna wedke weglowa, camping, dzialke nad jeziorem, lodke itd..maniak ogromny, przyrody i las to jego raj na ziemi)..wiec mam obawy,ze i ze mna tak moze byc (punch

Bo tu chodzi o to,ze : jak np zapisuje sie na kursy/szkolenia i wiem,ze musze na jeden z nich miec np 2.500euro to nie ma bata - potrafie odlozyc. Jednak tylko i wylacznie wtedy,kiedy ma sie to zdarzyc w bliskim czasie.
Jak juz cos siega dalszych lat- nie ma szans. Ciagle mowie - 'mam czas' (thinking

Chcialabym juz bardziej 'dorosnac' ale znowu ciuchy, wizaz itp to moje zycie, kocham mode i nic na to nie poradze (pleure
Nie potrafie jednak tego rozgraniczyc, ze ciuchy ciuchami,ale i ze sa wazniejsze sprawy na ktore warto zwrocic uwage (nod
21.01.2009' -350cc Eurosilicone HP
15.10.2010'- nie ma juz Gucia =(

Maj 2010- 'Powrot do natury'-grupa wsparcia :D czyli zapuszczamy wloski ;)

Awatar użytkownika
marryme
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4322
Rejestracja: 07 sie 2007, 06:18
Lokalizacja: ♥ ♥ ♥

Re: Praca za granicą

Post autor: marryme » 01 mar 2010, 01:08

Shanda
To fajnie,że jest taka możliwość.
160.000 to chyba nie tak dużo w Irlandii,tylko,że na dzień dzisiejszy za taką kwotę nie kupisz nawet najmniejszej kawalerki w Pl.Mówię o mim mieście.Za byle jakie mieszkanie z 300.000 tysi musisz mieć.
W mniejszych miasteczkach i na wsiach to nie problem,urządzisz się za to.

Śmieszny Twój ojciec,cóż... ma pasję a z tym czasami nie wygrasz. (rire

A może byś pomyslała o pracy w zawodzie związanym z wizażem i stylizacją?
Stylistki z tego co wiem,mogą pożyczać ciuchy ze sklepów,pewnie jest ryzyko,żeby ich nie zniszczyć,no ale coś z a coś.
Tyle ciuchów modnych...mam znajomą,ona właśnie wypożycza niby do sesji,ale często sama w nich pomyka.
Do tego nawiązujesz kontakty z innymi i po jakimś czasie fryzurki,makijaże,zabiegi kosmetyczne możesz mieć za free.
Ty będziesz coś robić dla kogoś,ktoś dla Ciebie.

Na razie się nie martw,masz 24 lata,to mało.
Znam ludzi po 50-tce,którzy nie dorobili się swoich mieszkań nawet. (emo
Ile moich znajomych gnieżdzi się z rodzicami,teściami w klitkach.
Trudne czasy,ale ja bym nie mogła tak żyć.

Ktoś tu pisał o lokatorach.
Jezu,ja bym nie wytrzymała,mogę mieszkać w najmniejszej klitce,ale SAMA. (sun (sun (sun
Mam za sobą wspólne mieszkanie przez pół roku z 10 osób w jednym domu...koszmar.
Było to jakis czas temu.Byłam na praktykach w Usa,na Long Island dokładnie.
Mieszkaliśmy w pięknym domu,niby duży,miejsca sporo,ale codziennie były awantury o wszystko-o wyżeranie z lodówki,z szafek,o brudne gacie w łazience,o sprzątanie,o śmieci,o klucze,itd.
Odechciało mi się zagranicy po tej przygodzie,bo gdybym miała tak mieszakać przez dłuższy czas,to (puke
Zdecydowanie nie jestem stadnym stworzeniem.
Life is a journey,not a destination.

Awatar użytkownika
shandapanda
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2491
Rejestracja: 10 maja 2008, 18:39

Re: Praca za granicą

Post autor: shandapanda » 01 mar 2010, 01:31

MarryMe juz drugi raz nieuwaznie mnie czytasz (rofl
To moi znajomi wzieli to 160.000tys tylko,ze mieszkanie kupili w malym miescie (20tys ludnosci, 2 pokoje, bardzo maly metraz). Ja sobie zdaje sprawe jakie sa teraz ceny, mojego brata konkubina kupila swojemu synkowi kawalerke w 3 miescie i dala 218tys (thinking

Co do mojego taty, to zawsze mawia ' pieniadze raz sa,raz ich nie ma' albo ,ze po co ma odkladac na starosc, trzeba sie cieszyc dniem i chwila.. lubie jego podejscie, jest bardzo pozytywny, zawsze wszystko ma w (mooning , NIGDY sie kompletnie niczym nie przejmuje, obojetnie jakich by nie napotkal problemow- wkurza sie przez 5 min i na tym koniec. Ja mam to wszystko po nim, z jednej strony sie ciesze a z drugiej z kolei martwie bo to troche nieodpowiedzialne.
Podobnie w tym wzgledzie nie pasuje do mojego TZta. On jak sie czyms zmartwi to chodzi caly dzien i o tym gada, no normalnie caly czas! A ja? Pomysle minute i mam to gdzies. Obojetnie o co by nie chodzilo. Zamowilam z ebaya 65 przesylek- nie przyszlo mi ok. 15stu- moj TZ mowi ' jeju, tyle kasy, wez tam napisz itd' a ja mam to w (mooning , mozna zamowic drugi raz.

Tak sobie dumam i mysle (rofl i ogolem dochodze do wniosku,ze ciesze sie z tego jaka jestem, tylko choc odrobine chcialabym czasem zejsc na ziemie i pomyslec o przyszlosci.
21.01.2009' -350cc Eurosilicone HP
15.10.2010'- nie ma juz Gucia =(

Maj 2010- 'Powrot do natury'-grupa wsparcia :D czyli zapuszczamy wloski ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Feel Free - Nie Krępuj Się”