Hmmm....byc moze kontrowersyjny temat - narkotyki

[czarnulka21]

bbpp77 ja brala w wieku 15 lat. Mnie wychowywala tylko mama a ona nie wie jakie sa objawy po takich srodkach wiec nic nie wiedziala. Poza tym ja nie mialam zadnych problemow w szkole wrecz przeciwnie mialam bardzo dobre stopnie. A mama aby niczego mi nie brakowalo pracowala na 3 zmiany wiec w sumie wychodzila o 6 do pracy a wracala o 22. Ale przynajmniej wiem jak to jest i juz mnie nie ciagnie.

[bbpp77]

czarnulka ja absolutnie nie krytykuję Ciebie ani Twojej mamy.
Ja spróbowałam właśnie dlatego aby nie być ślepa jak coś będzie się działo w mojej rodzinie.

[czarnulka21]

[quote="bbpp77" ja nie twierdze ze mnie krytykujesz poprostu pytalas gdzie w tym czasie byli rodzice :) sprobowac to dobra rzecz przynajmniej pozniej nie korci i czlowiek sie nie zastanawia jak to jest no i co najwazniejsze mozna szybko zareagowac jak ma sie wlasne dzieci

[malgorzata]

W narkotyki można wpakować się w każdym wieku nie tylko jak się ma lat naście. Moja siostro miała 26 jak zaczęła brać amfetamine. Robiła to przez rok, schudła do 45 kilo wyglądała jak chodząca śmierć. Miała strupy w nosie, wokół ust i na głowie, musiała chodzić w chustce. Na narkotyki roztrwoniła cały majątek męża i została z masą długów. Odtruwała się około trzech miesięcy, ale nie dam za nią głowy teraz po półtora roku czy czasami jeszcze czegoś nie próbuje, bo znowu zaczyna lecieć z wagi.

[Aquarell]

bbpp77 ja brala w wieku 15 lat. Mnie wychowywala tylko mama a ona nie wie jakie sa objawy po takich srodkach wiec nic nie wiedziala. Poza tym ja nie mialam zadnych problemow w szkole wrecz przeciwnie mialam bardzo dobre stopnie. A mama aby niczego mi nie brakowalo pracowala na 3 zmiany wiec w sumie wychodzila o 6 do pracy a wracala o 22. Ale przynajmniej wiem jak to jest i juz mnie nie ciagnie.

Widzisz a my mieliśmy tak ustawione szczegóły tego typu imprez, że ja wracałam do domu wtedy, gdy działanie narkotyku już minęło, było wyłącznie wyczerpanie - rodzice nie czuli alkoholu ani papierosów, i byli zadowloleni - dziewczyna zaszalała na dyskotece, to i zmęczona, i późno jest...
Jak widzisz, nie zawsze widać i czuć, nawet gdy "SIĘ WIE".

Ale na pewno będziemy mądrzejsze niż nasi rodzice, bo jednak świadomi, ze zagrożenie istnieje.

[bbpp77]

Jeśli się obserwuje własne dziecko i ma się świadomość zagrożeń to wiedzieć się będzie.
Moja mama wiedziała, że jestem w ciąży w 3 - 4 tygodniu jej trwania i tylko na podstawie obserwacji, bo kochała mnie bardzo ale miłośc jej nie zaślepiała.

[Eddieve]

Idealnie, gdyby było tak, jak mówisz, ale, niestety, nie zawsze się wie, bo nie zawsze się zauważy. Osoba biorąca potrafi wykształcić w sobie tak ogromną zdolność kamuflażu, że innym, nawet bardzo blisckim, a przy tym niezłym obserwatorom, przez myśl nie przejdzie, że ta osoba bierze. A poza tym, może potrafić prowadzić mega umiejetną grę psychologiczną w ten sposób, że nie tylko nie wzbudza podejrzeń o to, że bierze, ale utwierdza innych w przekonaniu, że jest wielkim przeciwnikiem używek i, jakby co, pierwszy zaangażuje się do wa.lki z narkomanią...
Może się to wydawać dziwne, ale powiem Wam, że prędzej tego, że osoba bierze, domyśli się ktoś zupełnie obcy, nawet przypadkowy przechodzień, który również bierze niż bliski, który jest "czysty" i prawie zawsze obok.

[Aneta1981]

brałam amfetaminę 3 latai nie wstydzę się tego,chyba tylko dlatego że dałam radę sama, naprawde sama. :D

[wpz]

Ja zas nigdy niczego nie brałam......nawet nie paliłam papierochów

[groszek]

Ja zas nigdy niczego nie brałam......nawet nie paliłam papierochów

w czasach kiedy my byłyśmy zbuntowanymi nastolatkami, narkotyki na szczęście nie były aż tak dostępne jak niestety dziś. ja też nigdy na to nie wpadłam żeby po dragi sięgnąć ale przyznam szczerze że teraz się panicznie boję o swoje dzieci, wiem że teraz w szkole nie ma proplemu z dostępem do narkotyków