Post
autor: savanna » 09 cze 2006, 12:25
Tzn powiem tak-wycieczka do Egiptu,Centralwings podstawiony-niestety silnik zepsuty,ludzie koczuja na lotnisku 16 godzin.Pozniej bylo to samo w Poznaniu.Nie wiem-biore udzial w forum na dublinie i tez raczej ludzie odradzaja.Zalezy gdzie latasz.Ja w Aerlingusie nigdy nie mam problemow.W Dublinie nigdy nie sprawdzaja kilogramow-slonia mozna przewiezc :lol: :lol: W Berlinie to urzedasy wiec kreca nosem-ale ja mam talent-zawsze mowie-ze skoro takim przylecialam to i wrocic moge :) Poza tym to irladzki samolot-co Niemcom do tego.Ryanair tez jest irlandzki ,ale ja mam i tak lepsze polaczenie do Berlina,bo bez przesiadek wiec.Mis lata do Bydoszczy i mial juz kilka wpadek-ale to ze wzgledu na lotnisko,ktore nie jest przystosowane do obslugiwania takich duzych samolotow.
aha jeszcze mi sie przypomnialo,ze slyszalam ze sa sztywne reguly w centralu.Ja u siebie zmieniam keidy i jak chce.
Papieros skraca zycie o 9 minut.Seks wydluza je o 15 minut.Walczmy seksem o nasze zycie!