Dobra, to ja sie jeszcze dopisze :D
dzialo sie to w czasach studiow - wiadomo, szczesliwie zdany egzamin, trzeba to oblac. Bylo cieplo (letnia sesja), poszlismy gdzies z towarzystwem na ogrodki na pijanstwo. Glowe do picia mam taka sobie, zalezy od dnia
Mialam wtedy na sobie spodniczke, jakis sweterek, a pod spodem taka biala koszulke typu body (zapinana w kroku). Nie chodze w takich body na codzien, ale wtedy jakos tak mi pasowala do zestawu. No i po paru piwach poszlam siku
i jakos tak zapomnialam sobie ze mam body na sobie. Siedzielismy wtedy jeszcze chwile przy piwie, potem droga do taksowki - pare osob mnie zdazylo widziec z dyndajacym na spodniczce "ogonkiem". Dopiero po wejsciu do domu moja mama rzuca tekstem: a coz ci tak wisi tam z tylu??? Porazkaaaaa! myslalam ze zapadne sie pod ziemie :D
Nie, no musze jeszcze i to napisac, chociaz dotyczy nie mnie tylko moich znajomych:
Zgubili kiedys tam korek od baku w samochodzie i zanim zakupili nowy, radzili sobie jak mogli zeby zatkac dziure po tankowaniu. On wpadl na pomysl, ze mozna zalozyc na to prezerwatywe. I taka scenka na stacji beznynowej: przy kasie stoja obydwoje, on mowi, ze chce zaplacic, podaje nr stanowiska, i do tego prosi jeszcze paczke prezerwatyw. Sprzedawca podaje, on bierze te prezerwatywy i mowi do niej: to ty zaplac, a ja ide zalozyc :D Zaluje ze nie widzialam miny faceta za lada, podobna byla niezla :D