Ja też 4w5 -
Słynni:
Vincent van Gogh - 27 lipca 1890 roku w czasie kolejnego załamania nerwowego Vincent van Gogh podjął próbę samobójczą. Na miejscowym polu pożyczonym rewolwerem strzelił sobie w pierś. Nie zmarł jednak od razu, lecz po dwóch dniach na rękach Theo.
Kurt Cobain - 5 kwietnia 1994 roku Kurt Cobain popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę ze strzelby półautomatycznej. Ciało znaleziono trzy dni później (8 kwietnia 1994 r.) w jego domu w Seattle. We krwi muzyka stwierdzono trzykrotną dawkę śmiertelną heroiny.
Edgar Allan Poe - Zmarł w szpitalu w Baltimore w tajemniczych okolicznościach. Pośmiertnie przedstawiany jako alkoholik i nałogowy palacz opium.
Johnny Depp, Bob Dylan - z tego, co wiem jeszcze żyją i niech im głupoty do głów nie przychodzą
Co można sobie pomyśleć mając takich przedstawicieli? :o Pociesza mnie fakt, że wszyscy doceniani i nieprzyzwoicie utalentowani
Kurt Cobain - dobrze, że nie znałam go wtedy, gdy żył i jak zmarł, bo strata byłaby bardziej odczuwalna. Pewnie sama bym sobie kulkę władowała z rozpaczy. Ale i tak wielka szkoda... Uwielbiam jego muzykę. I ma ciekawe spojrzenie na świat:
http://pl.wikiquote.org/wiki/Kurt_Cobain
Trudno mi jest się do tego ustosunkować. Mi się wydaję, że ja to taką mieszanką tych typów jestem: czasem perfekcjonista, czasem entuzjasta, czasem (może jednak częściej) indywidualista... Jak to człowiek - skomplikowana istota
. Moim zdaniem nie da się ludzi oprawić w tak ciasne ramki. 8w9, 5w4, 4w5. Jakoś mi się to nie widzi. Wszystko zależy od sytuacji. W jakiejś sprawie możesz być perfekcjonistą, a w innej po prostu odpuścić, potrafisz się cieszyć z szans jakie daje ci życie, a czasem widzisz wszystko w czarnych barwach, jakieś problemy jesteś w stanie rozwiązać, na inne brakuje ci cierpliwości i siły.
A jednak myślę, że jakieś ziarenko prawdy w tym jest.
"Pragnienie bycia kimÂś innym to marnowanie osoby ktĂłrÂą siĂŞ jest." Kurt Cobain