A mi się wydaje, że lepiej nie nanosić imion, a tym bardziej ksywek. Długiemu...brzmi trochę jak dedykacja na prezencie dla kumpla ( np. na zgrzewce piwa ), a nie chcesz, żeby odniósł takie wrażenie, prawda? Rybka, za to, brzmi słodko, całkiem fajnie, chociaż może mało wyszukanie ( bo prawie każda z nas jest dla kogoś jego rybką ).
A może tak, zamiast podpowiedzi, że on dla Ciebie bardzo dużo znaczy, napisać coś, co odwróci sytuację i powie, że Ty znaczysz wiele ( albo wszystko ) dla niego? Tak trochę przewrotnie. Na dowód Twojej pewności siebie ( nie chodzi o zarozumialstwo ), świadomości bycia ważną ( nie tylko dla niego, ale w ogóle ). Poważnie, nic bardziej atrakcyjnego dla faceta w kobiecie niż jej świadomość własnej wartości. Tym, jaka jesteś, postawą, sygnalizujesz: "Sama w sobie jestem wartością niezbywalną i niekwestionowaną." Takie moje skromne zdanie...
Mój pomysł na napis na ramce:
- Twoje szczęście ujęte w tej małej przestrzeni.
( spogladając na zdjęcie, nie będzie miał wątpliwości, kto nim jest ).
Nie trzeba pisać: Stefanowi, skoro zdjęcie będzie należało tylko do Stefana. Bedzie wiedział, że jest dla niego. Ewentualnie podpisałabym imieniem: Monika. I tyle. A, i data. Ważne, żeby była data.
Ale, jeśli napis ma wskazywać na coś więcej, to może tak:
- Ja naprawdę.
Ja po prostu.
Mówi wszystko, ale...może też nie mówić nic. Zawsze się z takiej deklaracji idzie zgrabnie wycofać.