kiuka pisze:Ja tam akurat chcialam, aby sie udzielaly w tym temacie osoby z doswiadczeniem
, bo zagadnienie jest bardzo ciekawe.
Innym przypadkiem, gdzie nauka i wiara toczyly wojne, byly egzorcyzmy Annelise Michel. Kosciol co prawda sie ostatecznie odwrocil,
Na pewno ciekawsze niż plotki na pudelku
Przywołujesz przykład Annelise Michel, oczywiście znam okoliczności, bo to chyba najgłośniejsze egzorcyzmy w historii ostatniego stulecia. Odprawiane przez duchownych, zgodnie z obowiązującym rytuałem.
Po zapoznaniu się z dużą ilością opisów i innych informacji np. od znajomych, którzy byli naocznymi świadkami w kościele, zdecydowanie wyrobiłam sobie zdanie na ten temat, zwłaszcza jak sama potrzebowałam skorzystać w pewnej sytuacji chorobowej.
Jest zasadnicza różnica pomiędzy egzorcyzmami kościelnymi a świeckimi. Ludzie tego nie rozróżniają, nie wiedzą w ogóle o co chodzi i wrzucają wszystko do jednego worka. Nie chce sie im szukać, czytać, dociekać, analizować ... no to sruuuuu! Średniowiecze, zabobony itp. Ale przeciez nikt nikogo nie zmusza do niczego, kto chce to wierzy, kto chce to korzysta.
Ja osobiście nie wiem czy korzystałabym z egzorcyzmów kościelnych (oczywiście będąc w potrzebie), poczytałam sporo opisów, wyjaśnień, wywiady z ojcem Gabrielem Amorth - oficjalnym egzorcystą Watykanu i relacje ludzi asystujących w Polsce. Nie widzę tam pewnych prawidłowości, które się aż same nasuwają jak się trochę na ten temat wie.
Dlatego bardziej zainteresowałam się tymi świeckimi, bo tutaj, moim przynajmniej zdaniem, odbywa się to właściwie i bezpiecznie, zarówno dla wykonującego jak i dla klienta, że tak powiem. O ile oczywiście wykonuje to osoba odpowiednia, odpowiedzialna, uczciwa. Bo o oszustach, których nie brakuje nie mówimy.
To bezpieczeństwo jest najważniejsze. Nie podoba mi się w kościelnych robienie szopki i dantejskich scen oraz to, że trzeba to powtarzać nieraz wiele wiele razy ... coś mi tu nie gra do końca.
W świeckich te sprawy załatwia się cicho, bez żadnych "efektów specjalnych", że tak powiem i chyba skutecznie, duchownych jednak obowiązują ścisłe procedury i nie mogą inaczej, nawet jeśli efekty z wielkim trudem przychodzą.
Pomimo, że ekspertem nie jestem, to mi coś nie pasuje, jak chociażby to, że egzorcyzm ma być odprawiany w osobnym pomieszczeniu, bez świadków, tłumu itp, a moja dobra znajoma była w kościele, gdzie było sporo ludzi i działo się to "na środku" kościoła, obserwowała to z balkonu, były dantejskie sceny.
A niedowiarki nadal są i będą i dyskusje są i będą .... no, ale jak już sam Papież Jan Paweł II oficjalnie nadał różańcowi moc egzorcyzmu, to coś chyba jest na rzeczy ....