Moderator: Zespół I
Rina - podpisuję się obiema łapkami.Rina pisze:Nigdy nie przepadalam za swietami, i to obojetnie jakimi. Nie obchodze urodzin, imienin, dnia kobiet i bla bla wielu innych. Nie lubie Bozego Narodzenia, i najchetniej na ten okres swiateczno-noworoczny wyjechalabym gdzies daleko. Nie lubie tego calego wyscigu, i wydaje mi sie, ze on byl od zawsze, tylko bedac dzieckiem tego az tak nie zauwazalam.
Nie lubie tego robienia wszystkiego na pokaz, nie lubie zyczen co roku tych samych, tych postanowien, ktorych pozniej sie nie dotrzymuje. Pewnie jestem jakas dziwna... ale pewnie to wynika z tego, ze mam nature buntownika :P, i nie znosze niczego co jest mi jakos odgornie narzucone... Nie lubie sie bawic - bo dzisiaj sie bawimy, nie lubie jesc bo akurat dzisiaj jemy to i to, a tamtego nie wolno., albo akurat teraz sobie wszyscy bedziemy skladac zyczenia.. ehhh..
Szpaczek mam identycznie. Najbardziej się cieszę z radości moich dzieci. Pewnie, że nie ma już tej magii jak wtedy kiedy byłam dzieckiem ale teraz tą magię chcę stworzyć moim dzieciom.szpaczek pisze:To widocznie jestem wyjatkiem.Uwielbiam swieta, mikolaje,lepienie balwana z dziecmi, kupowanie prezentow(koniecznie niespodzianek, pieczolowicie dobieranych, dla kazdego),wigilie z wielka rodzina, spiewanie kolend,kupowanie cala rodzina choinki i ubieranie jej , oraz tysiace innych swiatecznych glupotek. Kilka tygodni przed powolutku wprowadzam do wystroju mieszkania swiateczne akcenty, slucham swiatecznych piosenek i ustalam menu na wigilie.Zwyczajnie KOCHAM SWIETA i to koniecznie z rodzina.
szpaczek pisze:Ulla10- bo szczesliwi ludzie kochaja swieta