Stosunki moje,z moją mamą są jakby to nazwać
-''lekko oziębłe'' :? .
Zauważywszy,że mam większe piersi,spytała mojej siostry czy ona wie co mi się stało.Siostra proszona o dyskrecje,powiedziała zdziwiona,że nic nie wie,i nic nie zauważyła.
Mama z miną znawcy tematu kontynuowała domysły:
-''operacji ,to napewno sobie nie zrobiła,ale może
wszczyknęła sobie sól fizjologiczną,bo tak też się robi''....
:lol:
Zna się kobieta na powiększaniu,nie ma co
:lol: