Beauty w Polsce

Wy tez tak macie? nie wiem jak wy ale ja uwielbiam wyglądać jak lalka - sztuczny biust, usta, makijaż raczej ostry. Ja i mój facet uwielbiamy taki styl i zastanawiam się jak jest z wami, dziewczyny? Oczywiśce nie mówię o przesadnie sztucznym wyglądzie, chodzi mi o typ z angielskiego zwany"bimbo" z pozoru pustej ale seksownej i sztucznej dziuni :)

Masakra! Zal mi takich jak ty! Ludzie nie szanuja takich ludzi jak ty i sa wrecz powodem do kpin....kazdy sie smieje z takich plastikow i zaloze sie ze dla 99 procent spoleczenstwa taki styl jest godny pozalowania.

Taki look to moze w domu raz na jakis czas dla urozmaicenia.. ale na pewno nie na codzien...

I sam nick straszny..

W operacjach plastycznych chodzi o to, aby zachować umiar. Można poprawić wiele rzeczy, ale obnoszenie się z tym jest po prostu żałosne.

Ee tam dziewczyny, bez przesady. Gdyby każdy był taki sam, świat byłby nudny.
Najważniejsze to mieć świadomość siebie i tego kim się jest.
Jeżeli jestem plastikowa bo chcę, to nic nikomu do tego!
Najbardziej mnie wkurza typ a'la Węgrowska, która zrobiła sobie na twarzy masakrę i płacze po bulwarowych mediach że ludzie mają z niej polewkę i nikt nie traktuje jej poważnie :) A ona pięćset lat temu powiększyła sobie usta, a w ogóle to pszczoła ją ugryzła :))

To jest fajny, pociągający wygląd... ale raczej tylko do łóżka, na intymne spotkania.
W rzeczywistości, w codziennych sytuacjach mało kto traktuje poważnie takie osoby.
Zależy też, jaką ma się pracę. Jeżeli jest się kosmetyczką, fryzjerką czy nie zajmuje się niczym poważnym, to pewnie ten wygląd aż tak nie przeszkadza... ale jednak mnóstwo osób (szczególnie na Zachodzie) patrzy na takie dziewczyny z politowaniem, a nie z podziwem czy zazdrością. Zresztą, zależy od środowiska, w jakim się obracasz...

marlenev pisze:... jednak mnóstwo osób (szczególnie na Zachodzie) patrzy na takie dziewczyny z politowaniem, a nie z podziwem czy zazdrością..

no wlasnie.. a najlepsze jest to ze takie ososby mysla ze to sa spojrzenia z zazdrosci :P

Tak, zgadzam się, dlatego napisałam, że jeżeli ktoś ma tego świadomość, to czemu nie :)
Chce tak wyglądać z premedytacją, sprawiają mu satysfakcję tego typu spojrzenia, nie przeszkadza mu to w pracy to come on :)))
jestem za

Z drugiej strony plastikowy wygląd może być na swój sposób piękny, coś a'la zrobione brytyjskie dziewczęta w klubie. Tylko plastikowy, a nie karykaturalny i zniekształcony chirurgią plastyczną.

plastic.bitch pisze: (...) Oczywiśce nie mówię o przesadnie sztucznym wyglądzie, chodzi mi o typ z angielskiego zwany"bimbo" z pozoru pustej ale seksownej i sztucznej dziuni :)

Swoją drogą, skoro opisany przez Ciebie wygląd nie jest "przesadnie sztucznym wyglądem", to na litośc Boską - co w takim razie nim jest? Jakieś monstrum po 30 operacjach? Zauważyłam, że w miarę częstszego korzystania z medycyny estetycznej i usług kosmetycznych pojęcie przesady się rozmywa, a granica się coraz bardziej przesuwa...
A potem widzi się na ulicach te wszystkie ponaciągane i ostrzyknięte aż do bólu dziwadła i zamiast pomyślec: "ooo wooow ale laska" większosc ludzi myśli: "Boże, dlaczego ona sobie to zrobiła?" .

Jestem zdziwiona opiniami na temat być plastic czy nie być na Forum.....no,gdzie jak gdzie ale tutaj zwolenniczek naturalności bym nie szukała.Plastic.bitch stwierdziła i słusznie,że lubi "być zrobiona" i akurat na tym Forum mogła tak napisać. Gdyby było to Forum Prawnicze lub kolekcjonerów staroci to rozumiem dysonans ale tutaj.....no,sorry sztuczny biust i wypełnione usta to norma w tematyce tego forum.