Ja jem kromkę chleba pełnoziarnistego rano, potem już tylko chude mięso, warzywa, chudy twaróg, w 4-5 porcjach.
Duużo wody, ale to u mnie norma.
Raz w tygodniu jem solidny posiłek, żeby rozkręcić metabolizm. Zazwyczaj następnego dnia ważę mniej :)
Ćwiczenia 3-4 razy w tyg. Skalpel Chodakowskiej, MelB, Befitwoman....
U mnie też talia jest najbardziej problematyczna. Nie ma ćwiczeń za zgubienie tłuszczu w określonym miejscu.
Tłuszcz schodzi tak jak mamy zaprogramowane genetycznie niestety.
Co ja bym dała, żeby nie chudnąć z nóg, tylko talii pleców, ramion.
Ale jak schodzi to wszędzie po trochu. Ćwiczenia ładnie rzeźbią sylwetkę, ale każdy ma swoje ograniczenia.
Niejedna fitnesska to klocek bez talii, albo bez tyłka, mimo katorżniczych ćwiczeń i diety. Taki lajf.
Ja mam w planach odessać tłuszczyk i wszczepić w pośladki. Innego wyjścia nie widzę
24.02.2017. Dr Mariusz Wysocki- CKN