No tak od czego by tu zacząć, bo mam mały mętlik w głowie
Hmmmmm to tak obydwie książki przeczytałam, co prawda zawierają raczej same banały zwłaszcza sławetny już
Sekret. Tak naprawdę cały czas jest mowa o pozytywnym myśleniu, o tym jak istotna jest wiara i wizualizacja swych marzeń, celów i pragnień. Takie rzeczy są praktycznie każdemu znane, ale nie jest to tak proste do zrealizowania, bo same wmawianie sobie czegoś, czyli afirmacje mogą działać w dwie strony, więc nie każdy da radę... Afirmacja może odnieść pozytywny, albo negatywny skutek.
Co do tablicy marzeń, to mam takową (może zrobię jej zdjęcie
) każdego dnia na nią patrzę i się motywuje do działania i fakt, faktem kilka rzeczy już się zmaterializowało
W licemu miałam bardzo db koleżankę, która interesowała się ezotryką i to bardzo poważnie, czytała mnóstwo literatury fachowej, jeżdziła na zgrupowania związane z magią i nie tylko etc. I ona lata temu powiedziała mi o tzw.
Słowach mocy, czyli coś w rodzaju tekstu motywacyjnego, który to miałam każdego wieczoru stojąc w oknie wypowiadać, nie pamiętam teraz dokładnie jak to brzmiało, ale zadziałało chyba
Jako 18 letnia dziewczyna marzyłam sobie o wielkiej miłości, o fantastycznym facecie u boku, który będzie naprawdę wyjątkowy
I mijak rok czasu i na mej drodzę staję księciuniu, nie wiem, czy to te słowa zadziałały, czy to po prostu przeznaczenie, ale mija 11 rok, a nam jest razem cudownie
Zauważyłam też, że cały czas towarzyszy nam liczba 9 (data poznania się daje 9, w numerologii razem też tworzymy 9,data ślubu 9 etc. etc a sama 9 oznacza jedność i doskonałość
)
Wiem, że wiele osób patrzy na takie rzeczy z ironią i niedowierzaniem, ale coś w tym jest, a bynajmniej ja w to wierzę.
Mój mąż ma w rodzinie kuzynkę, która jest tarocistką i stosuję wraz z mężem afirmację i powiem jedno w żuciu nie spotkałam tak szczesliwej rodziny, tak przepełnionej miłością, dobrą energią etc. Coś niesamowitego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Stosują afirmację, które nie odnoszą się do rzeczy materialnych, ale np. Ja Łukasz wierzę w siebie, jestem mądrym, zaradnym facetem etc. Raczej afirmacje przez nich stosowane odnoszą się do ich cech, do budowania swoich mocnych stron.
I tak na zakończenie to potwierdzę, że pozytywne myslenie to podstawa, bo mój mąż chodzącym optymizmem na dwóch nogach i wszystko mu się w życiu udaję. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, ja to już inna bajka ja raczej mam w sobie pewną dawkę pesymizmu, ale zdecydowanie przeważa jednak w mej krwi optymizm, ale to chyba wpływ męża
Pozdrawiam wszystkich optymistów i pesymistów