no to super, że już pracujesz tyle czasu!
ja jak mówiłam, z chęcią bym się podjęła jakiejś, nawet na pierwszym roku byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w firmie ubezpieczeniowej i ją dostałam, ale niestety byłam zmuszona zrezygnować, gdyż po prostu nie miałabym czasu na to, żeby zjeść albo się wyspać porządnie
.. w sumie teraz nawet się tym nie przejmuje, bo uświadamia mi moja rodzina każdego dnia, żebym jak najlepiej wykorzystała jeszcze te lata, gdy nie muszę pracować, bo w życiu jeszcze nie raz będę marzyć o tym, aby wrócić do tych czasów
mam nadzieję, że po tych ciężkich studiach (tak, wbrew pozorom nie są łatwe i nie ma tak, że mogę pozwolić sobie na opierdzielanie, bo siedzę całymi wolnymi dniami (weekendy, czasem w tygodniu się zdarzy) nad różnymi projektami i zadaniami, że czasem aż mi się chce
tym wszystkim
)) [długi nawias hahah
] dostanę pracę, która pozwoli mi się w jakimś stopniu realizować i nie będę żałować tych lat nauki