Ewa to trzymamy kciuki żeby tak dalej było i żeby nie zapeszyć
Żeby nie zaśmiecać innych wątków to tutaj napiszę czym mnie tak cześki z Pragi wkurzyły. Spędziłam tam niedzielne popołudnie i cały poniedziałek, a jak wyjeżdżałam we wtorek rano to już na to miasto patrzeć nie mogłam.
W niedzielę poszliśmy coś zjeść, połaziliśmy po mieście, a wieczorem chcieliśmy napić się piwa. Okazało się że po godzinie 22 próżno szukać ogródka w którym Cię obsłużą. Byłam w 4, w każdym mnóstwo zdezorientowanych turystów, bo kelnerzy tylko sprzątali po tych co już dopili/dojedli i udawali że reszty nie widzą. Domyśliliśmy się o co chodzi i weszliśmy gdzieś do środka. Pomijam brudne obrusy, jakoś to przeżyłam, ale zanim zdążyliśmy dopić pierwsze piwo kelner wyłączył telewizor i kazał wszystkim zapłacić i wyjść bo to już koniec. Knajpa była pełna i nawet nie uprzedził, że np. za pół godziny zamyka i zbiera ostatnie zamówienia, a nigdzie nie było napisane że o godzinie 00:00 zamykają.
W poniedziałek trochę pozwiedzaliśmy, powłóczyliśmy się po knajpkach i zeszliśmy na piechotę całe centrum, każdą uliczką. Poza Starbucksem nigdzie nie spotkałam miłych i uśmiechniętych ludzi (no chyba że turystów). Na koniec dnia wypiliśmy najdroższe piwo - jedno za 100 koron (sick! nigdzie w Czechach piwo nie kosztuje więcej niż 35 kc) i to piwo było rozwodnione
Wieczorem chcieliśmy jeszcze do jakiegoś przeciętnego knajpo-pubu, ale pan zatrzymał nas w drzwiach i powiedział, że możemy wejść pod warunkiem że zamówimy coś do jedzenia. Było już po 22, a my po kolacji, więc mu powiedzieliśmy że jesteśmy już najedzeni i chcieliśmy się tylko napić. Facet jak wyczaił że między sobą rozmawiamy po polsku to dorzucił, że Polacy nigdy nic nie zamawiają tylko się rozglądają i wychodzą.
Kupiliśmy więc butelkę wina i poszliśmy się napić nad rzekę. No tragedia normalnie.
Na koniec jeszcze dodam, że w hotelu który do tanich na pewno nie należał wszędzie były porozwieszane kartki, żeby nic w pokojach nie zostawiać bo kradną
"Piękność jest dla kobiet ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyznom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie."
MD