Jejku ale sie dziś wkurzyłam już z ranka.. o 9.00 miałam iść na egzamin. Bo nie pisałam a powinnam miesiąc temu i to był ostatni termin i okazało się, że to było wczoraj;((( a ja byłam święcie przekonana, że 20 jest dziś ;/ . Masakra jaka jestem $##%%#$ a teraz tej baby nie uchwycę do 10 kwietnia:((.
Swoją drogą też mnie wkurzyła, bo byłam u niej ze 3 tyg temu, żeby mi przepisała ocenę, bo dziekan wyraził zgodę a ona powiedziała, że nie przepiszę
( . Teraz jeszcze pewnie będę płacić poprawkę, siedzieć bez sensu do świąt tu, zniżki nie będę miała. Egzamin z ekonomii, która mam już po raz 4 w karierze, problemu ze zdaniem bym nie miała żadnego, gdybym co chwila się źle nie czuła i mogła przystąpić do tych egz - a teraz
.
Nie mam siły na takie rzeczy noo
.