dona to prawda, selekcję mogliby wprowadzić
ja tam byłam raz a wyglądało to tak, że poszliśmy ze znajomymi koło 21, wszystko porezerwowane i nie mieliśmy gdzie nawet półdupka oprzeć więc stwierdziliśmy, że idziemy do znajomych którzy mieszkają niedaleko i wrócimy koło 2 jak się przeludni
ja już jak mam iść na imprezę to idę do louisa, jak byłam młodsza
to chodziłam do boro ale mi zamknęli w tamtym roku
tak to wolę iść na domóweczkę