Pewnie o makutrze i drewnianym walku do ciasta pisze Majamaja.
Moja mama tak ciasto ucierala kiedys ,a my dzieciaki czekalismy zeby ta miche i walek po ukreceniu ciasta wylizac.
Zawsze mi wtedy mowiono nie liz walka bo bedziesz miec lysego meza
(heheh no i temat facetow powiazal sie z kulinarnym).
nieee ..no ja zdecydowanie wole pogadac o meskich nogach niz o pitraszeniu na swieta.
Nie bede w tym roku wariowac z gotowaniem ,pieczniem,obiecalam to sobie zeszlego roku i slowa dotrzymam...
Majamaja tortownice ,warto w chalupie miec .Przydaje sie,w to mozesz zainwestowac.