Strona 72 z 76

Re: życie po 30-stce :)

: 26 maja 2010, 23:26
autor: aldi090
majamajamaja pisze:Tak, dopoki nie mam pewnosci, czyli stalego etatu, nie mam ochoty na lapu capu.
ehhh te finanse... (thinking (thinking
maja wierz mi, że Cię rozumiem (nod

Re: życie po 30-stce :)

: 26 maja 2010, 23:29
autor: gosienka
szczerze mowiac ja miałam prace,maz tez a mimo wszystko decyzja o poczeciu dzieci była bardz przemyslana.

Re: życie po 30-stce :)

: 26 maja 2010, 23:37
autor: majamajamaja
Uff... ciesze sie, ze mnie rozumiecie...
Bo moja siostra na przyklad plecie jak zaslepiona, a co tam, zrob sobie dziecko, bede ciocia...
A mi wszystkie wlosy deba staja, jak takie rady slysze. Nie chce byc na utrzymaniu panstwa, a i to nie zycie, tylko bolaczka. Do tego nie rozumiem specjalnie dzieci. To jest tak, ze chcialabym miec, ale to nie znaczy, ze za wszelka cene.

Re: życie po 30-stce :)

: 27 maja 2010, 15:44
autor: aldi090
majamajamaja pisze:Uff... ciesze sie, ze mnie rozumiecie...
Bo moja siostra na przyklad plecie jak zaslepiona, a co tam, zrob sobie dziecko, bede ciocia...
A mi wszystkie wlosy deba staja, jak takie rady slysze. Nie chce byc na utrzymaniu panstwa, a i to nie zycie, tylko bolaczka. Do tego nie rozumiem specjalnie dzieci. To jest tak, ze chcialabym miec, ale to nie znaczy, ze za wszelka cene.
miałam podobne podejście,
że na razie nie muszę mieć dzieci... nawet ich nie lubiłam...
a teraz... bosh, jaka ja głupia bylam, że w wieku 30 lat pierwsze dziecko... za późno... jak dla mnie...
bo teraz jestem tak zakochana w moim 3 latku, ze pokroić bym się za niego dała (inlove

Re: życie po 30-stce :)

: 27 maja 2010, 16:37
autor: majamajamaja
a drugie planujesz?

Re: życie po 30-stce :)

: 27 maja 2010, 19:53
autor: aldi090
majamajamaja pisze:a drugie planujesz?
oczywiście, obowiązkowo (rofl
a później operejszyn (giggle

Re: życie po 30-stce :)

: 28 maja 2010, 19:17
autor: majamajamaja
Jakie operacje? Co planujesz?

Ja sie dzisiaj mocno zastanawialam, co mam zrobic. Bo musze sie na jeden kurs zdecydowac, a to wcale nie tak latwo! Ten "w poblizu" - 100km od domu, mial juz sie zaczac w lutym, albo jeszcze wczesniej i tak go przesuwaja, teraz ma sie zaczac w lipcu, ale tez licze sie z tym, ze znowu go przesuna. Inny kurs - 600 km dalej. Katastrofa normalnie, nie mam ochoty sie wyprowadzac od meza. A w tym roku, zeby nie bylo, wszystkie swieta przypadaja w niedziele i ani dnia wiecej nie wyskubne. Juz raz sie tak "wyprowadzilam" i dziekuje za takie malzenstwo. Niby zwiazana jestem, ale faceta nie ma. Nawet z kims wyjsc nie mozna bez wyrzutow sumienia.

Re: życie po 30-stce :)

: 28 maja 2010, 19:46
autor: aldi090
majamajamaja pisze:Jakie operacje? Co planujesz?

Ja sie dzisiaj mocno zastanawialam, co mam zrobic. Bo musze sie na jeden kurs zdecydowac, a to wcale nie tak latwo! Ten "w poblizu" - 100km od domu, mial juz sie zaczac w lutym, albo jeszcze wczesniej i tak go przesuwaja, teraz ma sie zaczac w lipcu, ale tez licze sie z tym, ze znowu go przesuna. Inny kurs - 600 km dalej. Katastrofa normalnie, nie mam ochoty sie wyprowadzac od meza. A w tym roku, zeby nie bylo, wszystkie swieta przypadaja w niedziele i ani dnia wiecej nie wyskubne. Juz raz sie tak "wyprowadzilam" i dziekuje za takie malzenstwo. Niby zwiazana jestem, ale faceta nie ma. Nawet z kims wyjsc nie mozna bez wyrzutow sumienia.
bidulko, no takie czasy teraz
że niby jest sie razem a nie widzi się człowiek...

ja planuję cycuchy, od roku czytam fora ale jednak dziecko musi być drugie, nie chce swojego syna skazywac na jedynactwo... (shake

Re: życie po 30-stce :)

: 28 maja 2010, 20:32
autor: zielony_kwiatuszek
Maju

współczuję odległości....ja na studia wybieram sie do Wawy, ode mnie to jakieś 200km....ale ja nie zostawię kochajacego męża....tylko puste mieszkanie (giggle . Więc nie mam powodów rozpaczać....ale wiem jak kiedyś pracowałam w Wawie a mój ex został u nas w mieście nie było lekko....każdy weekend był nasz (pkp miało zyski (clin ). A teraz kiedy jestem sama .....to studia, są sposobem na zapełnienie wolnego czasu...choc nie tylko, po prostu realizuję marzenia.

Re: życie po 30-stce :)

: 28 maja 2010, 20:38
autor: aldi090
zielony_kwiatuszek pisze:Maju

współczuję odległości....ja na studia wybieram sie do Wawy, ode mnie to jakieś 200km....ale ja nie zostawię kochajacego męża....tylko puste mieszkanie (giggle . Więc nie mam powodów rozpaczać....ale wiem jak kiedyś pracowałam w Wawie a mój ex został u nas w mieście nie było lekko....każdy weekend był nasz (pkp miało zyski (clin ). A teraz kiedy jestem sama .....to studia, są sposobem na zapełnienie wolnego czasu...choc nie tylko, po prostu realizuję marzenia.
kwiatuszku że tak zapytam, ex mąż czy ex chłopak???
tu możesz wszystko napisać i tak sie nie znamy osobiście a wtedy jest łatwiej powiedzieć wszystko (kiss