życie po 30-stce :)

Wolne tematy, dyskusje, tutaj możecie rozmawiać o wszystkim. Nasze codzienne i niecodzienne sprawy.

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
bbpp77
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 1799
Rejestracja: 13 lip 2005, 10:05
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: bbpp77 » 26 cze 2009, 00:05

a są męskie koszule, których nie trzeba prasować???? :-o bo mi tylko takie ze starych czasów dzieci kwiatów się kojarzą "non irony", elastyczne z długimi kołnierzykami we wzorki z reguły. :-)
bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym...

Awatar użytkownika
GosiaczEq
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2884
Rejestracja: 16 sie 2006, 21:08

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: GosiaczEq » 26 cze 2009, 08:47

sa.. ale na pewno nie takie mega eleganckie, moj ma 1 taka to albo leciutko przeleciec albo w ogole i jest okej, ale nie pamietam co to za material. Ja pozegnalam sie z prasowaniem :-? , bo ja mam taka mini prasowalnice i nie wiem koszule na niej uprasowac to dla mnie jest kosmos, ale prasowalam, do momentu az sie zelazko na mnie przewrocilo :-? teraz mam przypalona noge i powiedzialam, zeby z koszulami chwilowo jezdzil do mamy swojej, bo ja mam truame hahha :-) slady po zelazku kiedys znikaja? czy juz mi to zostanie :cry:
Nie muszę być idealna, ważne że jestem wyjątkowa =)

Awatar użytkownika
nesia
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 3812
Rejestracja: 29 gru 2006, 12:47

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: nesia » 26 cze 2009, 08:51

GosiaczEq pisze: slady po zelazku kiedys znikaja? czy juz mi to zostanie :cry:

Zalezy jak mocno się przypiekłaś i czy zareagowałaś od razu prawidłowo - schłodziłaś to miejsce? Jeśli poszło lekko i choć trochę chłodziłas - ślad powinien zaniknąć; jeśli to "głębokie" opażenie - może zostać ślad.

A co do prasowania - ja zawsze zbieram sterte i za jednym razem wszystko hurtem przelatuję. Lupie prasować w zasadzie wszystko oprócz (jak widzę większość z Was) koszul.
23.02.07 - ;)

Uroda to weksel honorowany na całym świecie za okazaniem.
Giacomo Casanova

Awatar użytkownika
GosiaczEq
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2884
Rejestracja: 16 sie 2006, 21:08

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: GosiaczEq » 26 cze 2009, 09:04

no chwile schlodzilam a potem caly dzien bziukalam panthenolem taka pianka na poparzenia :-? . Teraz brazowy sie zrobil slad, ale hehe oparzyc zelazkiem tylna strone nogi to tez sztuka brr
Nie muszę być idealna, ważne że jestem wyjątkowa =)

Awatar użytkownika
kju3
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1257
Rejestracja: 06 mar 2008, 23:25
Kontakt:

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: kju3 » 26 cze 2009, 13:15

mi trudno sie zabrac do prasowania, ale jesli juz siade to moge machac zelazkiem i 3 godziny, z tym, ze ja prasuje na siedzaco i koniecznie z wlaczonym tv :-) teraz wlasnie prasuje we wtorki na serialu

Gosiaczek ja poparzylam reke zelazkiem rok temu, dlugo mialam taki fioletowo siny slad, teraz jest blady i trudno zauwazalny na pierwszy rzut oka, ale jednak jest
dr T.Kasprzyk - McGhan 410 FX - 360 g

Awatar użytkownika
joanajaski
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2007, 09:10

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: joanajaski » 26 cze 2009, 17:05

uff;
No to dobrnęłam do końca wątku....
Takiego początku nie ma ani 20-tkowy, ani 40 -tkowy, ani 50-siątkowy.
Komentować historii Ryszardy nie będę, aczkolwiek w swojej nieufności twierdzę, że ma podobna lekkość i styl pisania jak derek...ale ....bo ja wiem....

Chciałam się tylko wypowiedzieć w kwestii formalnej derku , jeśli chodzi o posiadanie 3 sztuk narybku i ogarnięcie tego wszystkiego .
Nie wierzysz twoja sprawa, ale to nie jest taki problem, jeżeli od "małego", je wychowujemy, a nie tylko karmimy JE, pierzemy IM, prasujemy IM ,i sprzątamy. Jeśli tak, to siłą rzeczy i rozpędu, na "górnopółkowe" rozrywki nie ma czasu...i ochoty....
Ja też mam 3 dzieci , pracuję zawodowo, i wychodzę gdzieś z mężem, poczytam książkę lub forum, na bzykanie oraz teatr też czas jest.... A jak? Każda ma swoją metodę.
Jak moi 10-cio , czy 13-to letni syn chce kanapkę - to ją sobie przygotuje, jeśli mają bałagan to sprzątają, jak nie mam ochoty gotować - to zamawiam do domu,jeśli są wakacje - to dzieci do babci do PL. .... kocham je nad życie,...ale babcia też je kocha nad życie ....
Na robienie sobie cycków, brzuchów itp., które okupiły cały ten narybek, też trzeba znależć czas -prawda?? Bo trzeba się koło tego nalatać, tak? Ale przecież robimy to. Czy cała zgraja lasek na tym forum, tnie sobie nierodzący brzuch, lub niekarmiące cycki??
Policz tylko ile tu było podnoszeń biustu , plastyk brzucha , a uwierzysz że kobieta może wiele ....i 24 godzinna doba to w sumie całkiem sporo czasu...derku (masz taki trochę męski nick , i mimo że piszesz o sobie w rodzaju żeńskim, to on pasuje do Ciebie, nie wiem dlaczego?)


Ps. Ja na przykład dziś jeszcze nie wstałam.....wolne w pracy. To i w domu sobie zrobiłam, nie ukrywam że Rysia maczała w tym palce :badgrin:

derek123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 19 cze 2008, 13:44

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: derek123 » 26 cze 2009, 23:37

Późno wróciłam i zaglądam na forum. A tu... ale mi się dostało! O jejej!
Joanajaski, wierzę, jak najbardziej wierzę.Jak najbardziej wierzę, że można ogarnąć trójkę narybku.I podziwiam takie matki polki , naprawdę. Sama mam koleżankę, która ma ich piątkę.I wiem jaka to harówka i jakie zmęczenie i że żaden mężczyzna by tego nie dokonał. Tylko kobiety to potrafią.Nie wierzę tylko, że przy takim zmęczeniu i przy takich obowiążkach tygodniami można sypiać po 4 godziny na dobę. Organizm w końcu wysiądzie.Podobno tylko Napoleon tak potrafił.Ale być może się mylę. Może rzeczywiście niektórzy tak potrafią.Jeśli kogoś uraziłam, to przepraszam.Dla mnie to by było za mało snu.
Dziękuję za uznanie dla lekkości pisania. Natomiast co do stylu...hmm, kopnął mnie zaszczyt porównania do "stylu Ryszardy". Nie dziękuję, bo ten styl to trochę taki "harlekinowski", nie uważasz? Miałam zawsze złośliwe zdanie co do takiego stylu, a teraz ktoś twierdzi, że i ja tak piszę .Dobrze mi tak, nie trzeba się było wysmiewać z "harlekinów".
Co do "trochę męskiego nicka"...i " że piszę o sobie w rodzaju żeńskim" ...no...to rzeczywiście problem. Zupełnie w tej chwili nie wiem, co na to odpowiedzieć.

Awatar użytkownika
babina7
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4545
Rejestracja: 03 cze 2008, 00:31

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: babina7 » 27 cze 2009, 02:11

http://www.google.pl/search?hl=pl&clien ... ision&cd=2" onclick="window.open(this.href);return false;

Bo Derek ? jedna z najpiękniejszych aktorek lat 70 8-)
zadowolona

Awatar użytkownika
joanajaski
Bywalec Beauty
Bywalec Beauty
Posty: 110
Rejestracja: 21 wrz 2007, 09:10

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: joanajaski » 27 cze 2009, 12:05

nic, derek, nic nie musisz powiedzieć,
ja poprostu jakoś tak twój nick odbieram i tyle.
Nie podoba ci się porównanie do harlekinowego stylu ? Kurczę... hmmm no tak, jestem w stanie to zrozumieć. Sory zatem.
A tak a propos, to mnie nie podoba się określenie matka polka, bo ma ono taki jakby to powiedzieć "milosierno-politowawczy" wydżwięk, i kojarzy się z zapracowaną, rozmemłaną , i nie apetyczną kobietą. Dlaczego? Nie wiem, ale tak jest. I automatycznie spycha wszystkie zadbane mamusie w ten stereotyp.... w wielu przypadkach ,baaaaardzo niesłusznie....

derek123
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 181
Rejestracja: 19 cze 2008, 13:44

Re: życie po 30-stce :)

Post autor: derek123 » 27 cze 2009, 12:33

A mnie się kojarzy nie z zapracowaną tylko z przepracowaną i bardzo dzielną kobietą , która jeśli dłużej będzie tak nie dosypiać i wyniszczać swój organizm chronicznym niedospaniem to sama doprowadzi się do rozmemłania. Dalej masz na 40tkach.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Feel Free - Nie Krępuj Się”