ehhh te finanse...majamajamaja pisze:Tak, dopoki nie mam pewnosci, czyli stalego etatu, nie mam ochoty na lapu capu.
maja wierz mi, że Cię rozumiem
Moderator: Zespół I
ehhh te finanse...majamajamaja pisze:Tak, dopoki nie mam pewnosci, czyli stalego etatu, nie mam ochoty na lapu capu.
miałam podobne podejście,majamajamaja pisze:Uff... ciesze sie, ze mnie rozumiecie...
Bo moja siostra na przyklad plecie jak zaslepiona, a co tam, zrob sobie dziecko, bede ciocia...
A mi wszystkie wlosy deba staja, jak takie rady slysze. Nie chce byc na utrzymaniu panstwa, a i to nie zycie, tylko bolaczka. Do tego nie rozumiem specjalnie dzieci. To jest tak, ze chcialabym miec, ale to nie znaczy, ze za wszelka cene.
oczywiście, obowiązkowomajamajamaja pisze:a drugie planujesz?
bidulko, no takie czasy terazmajamajamaja pisze:Jakie operacje? Co planujesz?
Ja sie dzisiaj mocno zastanawialam, co mam zrobic. Bo musze sie na jeden kurs zdecydowac, a to wcale nie tak latwo! Ten "w poblizu" - 100km od domu, mial juz sie zaczac w lutym, albo jeszcze wczesniej i tak go przesuwaja, teraz ma sie zaczac w lipcu, ale tez licze sie z tym, ze znowu go przesuna. Inny kurs - 600 km dalej. Katastrofa normalnie, nie mam ochoty sie wyprowadzac od meza. A w tym roku, zeby nie bylo, wszystkie swieta przypadaja w niedziele i ani dnia wiecej nie wyskubne. Juz raz sie tak "wyprowadzilam" i dziekuje za takie malzenstwo. Niby zwiazana jestem, ale faceta nie ma. Nawet z kims wyjsc nie mozna bez wyrzutow sumienia.
kwiatuszku że tak zapytam, ex mąż czy ex chłopak???zielony_kwiatuszek pisze:Maju
współczuję odległości....ja na studia wybieram sie do Wawy, ode mnie to jakieś 200km....ale ja nie zostawię kochajacego męża....tylko puste mieszkanie . Więc nie mam powodów rozpaczać....ale wiem jak kiedyś pracowałam w Wawie a mój ex został u nas w mieście nie było lekko....każdy weekend był nasz (pkp miało zyski ). A teraz kiedy jestem sama .....to studia, są sposobem na zapełnienie wolnego czasu...choc nie tylko, po prostu realizuję marzenia.