rozmowa kwalifikacyjna nie jest jednoznaczna z przyjęciem do pracy....majamajamaja pisze:Dzieki dziewczyny za odzew. Wlasnie jest tak, ze w Niemczech, jak mi powiedzieli, najpierw musze sie w danej firmie znalezc, aby w ogole dojsc do wewnetrzie rozpisanych ofert pracy. Tak slyszalam, jak jest w praktyce, nie wyprobowalam.
A co do sposobu, w jaki mi zaproponowano te prace: skladalam papiery w firmie "wypozyczajacej" pracownikow do projektow inzynieryjnych. Dostali mniej typowe dla nich zapytanie, a ja juz mam doswiadczenie zawodowe jako sekretarka, wiec sie mna zainteresowali. Przez telefon, na wstepie tez zaznaczylam, ze praca tego typu nie jest dla mnie spelnieniem i bede szukala czegos dalej, ale mimo to mnie zaprosili na rozmowe kwalifikacyjna.
A przyduszona do wziecia nie jestem, bo mam inna prace, nie na pelen etat i nie jakas gornolotna, ale jestem poza tym bardzo zadowolona, mam swietne relacje. Same widzicie, ze to u mnie woz albo przewoz. A w przyszlosc patrzec nie umiem, kurka wodna, no...
ja bym rozważyła propozycję i na rozmowę bym poszła - to nic nie kosztuje, porozmawiać zawsze warto