Post
autor: maluda6 » 16 cze 2009, 17:04
w zeszlym roku na Gran Canarii z poznaną para wypozyczylismy sobie samochod, moj chlopak prowadzil.
po calym dniu objazdowki spieszylismy sie na kolacje, bo po obiadku bylismy juz wszyscy mega glodni.
no i tak sie spieszylismy, ze moj chlopak wyprzedzal na ciaglej,
pech chcial, ze z naprzeciwka jechala akurat policja, zawrocili na sygnale za nami...
50 euro mandat.
platny na miejscu albo samochod na lawete i parking policyjny.
nie bylo nawet szansy zagadania z nimi.
druga historia, moj znajomy na Cyprze, gdzie siedzial chyba rok.
tez zatrzymala go policja, wypisuje mu mandat, w mandacie wypisuje jego dane.
kumpel odbiera mandat, patrzy
a w miejscu: Imie i nazwisko wpisane: prawo jazdy.
hahhaha, myslalam, ze padne.
mandatu do dzis nie zaplacil, wiadomo, bo nie jest na niego, ale w portfelu go nosi.
70B + 375cc,
mentorki okrÂągle, wysoki profil, dr Skupin :)
19.V.2009r.