Livulka a jesteś pewna że te kuuupy to sprawka kota, bo ja powiem szczerze kociara od dziecka i tych kotków przewinęła się cała masa, i u rodziców , i u rodzinki bliższej, i nie znam kotka który by kupkę zrobił ot tak, wszystkie kociaki zakopują taka kocia natura, pies owszem zrobi i zostawi ale kot broń boże najpierw jest szukanie dobrego miejsca, potem kopanie dołka, załatwianie sprawy i przysypywanie ,
jedynie co jest u kocurów problematyczne to znaczenie terenu, o kupach pod drzwiami nie słyszałam
tak przy okazji zapytam kocie mamy, ja mam kocura syberyjskiego- długowłosego, który wychodzi na dwór od czasu jak jest wykastrowany, mamy ogromny ogród także biega po posesji z ogromną radością,( sprawy fizjologiczne też na dworku) i odkąd tak wychodzi z domu to w styczniu lutym zaczyna się koszmarnie kundlić futro, żadne czesanie nie daje rady i kończy się na corocznej wizycie u fryzjera i golenia na styl pudelka , wygląda przekomicznie, i nawet bym to jakiś czas wytrzymała ale nowa sierść rośnie mu konkretnie w okolicach czerwca , więc mamy kilka miesięcy takiego kota- pudla , co robić żeby to futro tak się nie zbijało ??? czy nie ma jakiś sprayów czymś czym mogę tego kota potraktować, żeby te kołtuny się nie robiły???
bo to normalnie jak nasza weterynarz określiła jak filc to jego futro
i czeka mnie teraz to golenie i znowu będą pytania co to za zwierz ??