Post
autor: ulla10 » 03 mar 2013, 16:52
Dziewczyny, nie należy zapominać, że 50% rasa a drugie 50% charakteru kotka, to odpowiednia socjalizacja, a później sterylizacja. To bardzo ważne.
Także zalecam dobre hodowle, gdzie kociaki są z mamą do min. 12 tyg, nikt tak nie wychowa kotka jak kocia mama, nie nauczy że chowa się pazurki w zabawie, że się nie gryzie zbyt mocno. Oczywiście musi być to hodowla, gdzie kotki są głaskane przez czlowieka, kochane, przytulane, nauczone kuwety.
Ja mam nevkę, oazę grzeczności, nic w domu nie zniszczone, zero natarczywości, czy miauczenia, po prostu kociak ideał.
Moja siostra ma ragdoll'a, który też jest przekochany i bezproblemowy.
Moja koleżanka ma brytyjczyka, który też jest kotkiem - ideałem (poza właśnie sierścią, ale jak pisałam podejrzewam, że częstsze niż raz w tyg. odkurzanie załatwiłoby sprawę)
Znajoma posiada rosyjskiego niebieskiego i w tym przypadku też kicia jest wspaniałym, cudownym kompanem.
Natomiast moja mamcia ma dachowca i ma z nim 3 światy, do roku życia chałupa była sukcesywnie demolowana, przy misce o 3 nad ranem miauczy tak, że obudziłby umarlaka, znaczy teren (to akurat wina braku kastracji) w domu czuć kotem. Kuweta go nie zawsze interesuje i zdarza się napaskudzić poza :/
Myślę, że geny po części są winne, ale przede wszystkim brak socjalizacji i wczesne oderwanie od kociej mamy.
Także na prawdę polecam dobre, sprawdzone hodowle, a każda rasa kocia będzie ogromną radością dla właściciela.
Ja gdybym nie bywała w domach, gdzie są koty z solidnych hodowli, nigdy nie zdecydowałabym się na kota, który kojarzył mi się z demolką, miauczeniem, smrodem.....
A kot to na prawdę fajny kompan na dobre i na złe :)) Okazuje przywiązanie, szuka towarzystwa człowieka, ale ma też swoje kocie sprawy i swój świat.
Moja kładzie się w pomieszczenia gdzie ja jestem i patrzy co robię, z zainteresowaniem obserwuje, kiedy piszę coś na kompie wchodzi na kolanka, pomizia się, zdrzemnie, a po chwili znika w jakimś schowku i kota nie ma 3-4 godziny. Po czym wychodzi z ukrycia i jaka stęskniona :)
24.02.2017. Dr Mariusz Wysocki- CKN