STUDIA za granicą

[karolka69]

zuza1133, dzieki ! a co ze stypendiami?
teraz tos ie robi bardziej przejrzyste hehe:P

[zuza1133]

stypendia to raczej sprawa indywidualna uczelni. Sa specjalne formularze, ktore szkola przesyla, lub mozesz je sciagnac ze strony internetowej uczelni-podejrzewam,ze kazdej..i za wybitne osiagniecia dostajesz dofinansowanie, pewnie raczej na materialy do szkoly i dodatkowe kursy-ale tego dokladnie nie wiem. Mysle,ze kazda uczelnia wplaca studentowi na konto tzw'bursary' -kwota bezzwrotna, aby 'pokryc' w czesci koszty przejazdow do szkoly, czy zakwaterowania- u nas mozesz dostac 500f, ale jesli masz ciezka syt i pokazesz dokument potwierdzajacy to,ze uzyskalas np tzw. maintenance loan, dadza Ci 1000f-byc moze inne uniwerki rzadza sie wlasnymi prawami :| takze moim zdaniem sytuacja dla studentow jest wspaniala ( PS. w ten oto sposob mam nowy nosek ),

[karolka69]

zuza1133, a ty masz pozyczke studencka?
Jak sie o nią ubiegac i jakie trzeba spelniac kryteria???

[oloosiam]

Hej dziewczyny, ja jestem na drugim roku studiów w Londynie na Middlesex University (www.mdx.ac.uk), żeby się dostać na studia, przede wszytskim potrzebne jest świadectwo maturalne (w przypadku nowej matury), gdzie wynik z matury podstawowej (ustnej lub pisemnej) jest +90% lub z rozszerzonej +60%. UWAGA!! Polskie świadectwo maturalne jest uznawane tylko przez niektóre angielskie uniwersytety, więc proszę się dopytać konkretnie tam, gdzie chcecie. Jeżeli ktoś zdawał starą maturę, lub uniwerek nie uznaje matury, potrzebuje mieć zdany IELTS - egzamin british council, (w 2007 kosztował około 600 zł w krakowie) na poziomie minimum 6.5. Dokumenty te należy przetłumaczyć u tłumacza przysięgłego. Ubieganie się o miejsce na uczelni odbywa się przez UCAS, gdzie też skałada się potrzebne papiery. Różne kierunki mają różne wymagania i kryteria, więc też trzeba dopytać. Ja załatwiałam sobie studia przez panią Martę Włodarczyk z Krakowa/Londynu. Jest to kobieta, która ma pokończone różne angielskie uniwersytety i utworzyła ona organizację dla ludzi chcących studiować w UK. Pomaga bezpłatnie w nawiązaniu kontaktu z uniwersytetami, a ściśle współpracuje z trzema (między innymi z moim) jej strona na necie to www.studiabrytyjskie.com
Mogę ją szczerze polecić po tym jak załatwiła moją sprawę (i wielu moich znajomych poznanych na uczelni).

Odnośnie pożyczek, są trzy rodzaje pomocy finansowej:
1. Tuition fee loan - pożyczka na czesne, które wynosi w UK jednolicie 3145f. rocznie. Jest płacona na konto uniwersytetu, więc wy kasy nie widzicie.

2. Maintentance loan - pożyczka na utrzymanie, która od przyszłego roku wyniesie około 6500f. w londynie i około 4500f. poza londynem, w tym roku akademickim było to około 4500f. wszędzie. Jest ona wypłacana w trzech transzach, pierwsza w październiku, druga w styczniu i trzecia w kwietniu. UWAGA!! aby móc ubiegać się o tą pożyczkę, trzeba albo być trzy lata w UK albo rozpocząć pracę PRZED studiami. wtedy to jest się uznawanym za migrant worker i przysługuje nam ona nawet, jeśli jesteśmy tu np. kilka miesięcy.

3. Maintentance grant - zapomoga na utrzymanie, bezzwrotna, około 2500f. rocznie. Jest to narazie jedyna pomoc jakiej mi nie przyznano, z jakiegoś tam powodu (nie pamiętam) więc nie mogę się jakoś bardzo szeroko wypowiedzieć.

Jeżeli jesteście zaraz po przyjeździe, waszymi student finance zajmuje się Unia Europejska. Jeśli jesteście tu ponad rok, sprawą powinien się zająć wasz council. Jest to o tyle lepsze, że można tam podjechać, żeby wam pomogli wypełniać itd. a jak się dzwoni to na landline a nie na 0845- (płatny). Wszystkie formy znajdują się na www.directgov.co.uk w zakładce student (albo coś w tym stylu, nie chce mi się to teraz otworzyć).

Spłacanie: zaczynają was sprawdzać odnośnie dochodów w kolejnym roku podatkowym PO zakończeniu studiów, czyli jak się kończy maj 2010 dajmy na to, to zaczynają sprawdzać od kwietnia 2011. Jeśli się jedzie gdziekolwiek na stałe trzeba ich powiadomić.
Spłacanie zaczyna się po osiągnięciu progu zarobkowego w anglii 15000f. rocznie a w Polsce 6000f. rocznie (około 30000zł). Spłata odbywa się poprzez pobieranie 9% z tego CO JEST POWYŻEJ PROGU. Czyli jeśli zarobi się 16000f. to od tego tysiąca 9% czyli 90f. rocznie. Więc powiedzmy bez tragedii. Sprawdzają was przed 15 lat i tyle. Jak do 15tu lat nie wejdziecie powyżej tego progu to nic im nie płacicie.

Jak to wygląda: Ja studiuję na kierunku humanistycznym (tłumaczenie pol <=> ang i filologia angielska) full time. Mam cztery główne przedmoity (moduły) każdy po 30 kredytów, jak się go zda, całość na roku musi być 120. Z każdego przedmiotu mam 2-3h tygodniowo, więc razem 8-12h tyg. Jestem na uczelni 3dni w tygodniu (niektórzy mają cztery). Oni oczekują że większość pracy i czytania (jest tego sporo) wykonuje się w domu. Parę razy w semestrze oddaje się pracę/projekt/prezentację (około 3000 słów) lub ma się egzamin. Liczy się też obecność. Skala ocen 1-20 gdzie jeden jest najwyżej,a od 16 się nie zdaje w ogóle. Zwykle takie studia trwają 3 lata, moje są czteroletnie, ponieważ na trzecim roku mam całoroczną praktykę (były też do wyboru studia za granicą lub 50%-50%). Po ukończeniu ma się tytuł BA - bachelor of arts - po humanistycznym kierunku lub BSc - bachelor of science - po scisłym kierunku. Jest to odpowiednik naszego Licencjata. W anglii zupełnie wystarcza. Semestry trwają średnio po 12 tygodni. Czyli od października do świąt lub po świętach. I od po świętach do Wielkanocy. Potem jest przerwa świąteczna i sesja. Od maja jest się wolnym jak ptak :) Jak się człowiek przyłoży poczyta i zainteresuje (tutaj są inne kryteria oceny itd.) trudno nie zdać, naprawdę.

Mam nadzieje, że pomogłam. Jak macie jeszcze jakieś pytania, to zapraszam.

P.S. Oświadczam, że wszystkie podane przeze mnie informacje udzielam zgodnie z moją wiedzą i na podstawie moich doświadczeń i mojego uniwersytetu. Gdzie indziej nie wiem jak jest, może być inaczej.

Pozdrawiam, Ola :*