Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Wolne tematy, dyskusje, tutaj możecie rozmawiać o wszystkim. Nasze codzienne i niecodzienne sprawy.

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
marena103
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2008, 13:32
Lokalizacja: polska
Kontakt:

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: marena103 » 06 gru 2014, 09:18

Hej dziewczyny, to ja trochę z innej beczki
od środy stosuje plastry HTZ System Segui, lekarz już nie chciał wypisać mi tabletek anty bo stwierdził, że wystarczy, brałam ostatnie 5 lat, po badaniu usg, stwierdził że endometriozum ma grubość 3 mm, i teraz trzeba łagodnie przejść przez przekwitanie, ciąża mi raczej nie grozi (giggle W nocy się trochę pocę, tak między cyckami, a poza tym ok, ale mam pytanie czy możliwe jest że twarz mam od tego rano spuchniętą, szczególnie mam oczy jakbym balowała całą noc, wory napuchnięte, czy może to efekt złego botoxu,w kurze łapki, bo nie wiem i już głupiej. Może mi ktoś odpowie, bo to akurat zbiegło się w czasie.
Zresztą cała czuję się taka obrzęknięta (envy pół kg więcej też co rano, mimo , że nie jem więcej, nawet mniej, nie chce mi się jeść

Awatar użytkownika
babina7
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 4545
Rejestracja: 03 cze 2008, 00:31

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: babina7 » 06 gru 2014, 11:38

albo plastry albo pesel..... (giggle . U mnie od niedawna też rano oczy napuchnięte. U mnie przepukliny wracają..... (envy bo plastrów ani tabsów nie biorę....
zadowolona

igrane
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 361
Rejestracja: 16 paź 2013, 16:54

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: igrane » 06 gru 2014, 14:20

Nataa pisze:
marena103 pisze:ja też wolę pas startowy
Ja jak ogolę za zero, to te odrosty na drugi dzień już nieestetycznie wyglądają ....
A pas startowy niemodny, to co w końcu robić?
Na laser nie pójdę, taka stara baba i nogi ma rozkładać? (shake (shake (shake (emo (emo (emo ....
a ja tam ostatnio się przemogłam i zrobiłam laserem brazylijskie, leżałam i starałam się nie myśleć gdzie mi pani zagląda
laser vectus, pare minut i po sprawie

Nataa
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1268
Rejestracja: 18 lut 2012, 16:34

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: Nataa » 06 gru 2014, 16:49

Ile minut?
Ile kosztuje?
Trzeba powtarzać?
Musiałaś być goła czy miałaś jakieś jednorazówki?

Awatar użytkownika
niebieska
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 1986
Rejestracja: 27 cze 2005, 14:11

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: niebieska » 07 gru 2014, 15:45

ja mam pytanie z innej dziedziny, jakby dalszy ciag twarzy po operacji, zaczelo schodzic z tematu to pisze tu.
sabrina pisze, ze nie chce jej sie cwiczyc.
mam ten sam problem.
kiedys bardzo lubilam chodzic na silownie, ale od dluszego czasu obserwuje. ze chociaz nie ma bardziej efektywnej formy aktywnosci to nie sprawia mi to juz radosci.
kiedys latalam na callanetics, ale juz go nie ma.
byl czas, ze codziennie 1,5 godziny cwiczylam w domu i to kilka miesiecy!
zawsze bylam usportowiona, nawet lakkoatletyke trenowalam w klubie, jedzilam konno, i rozne rzeczy wyczynialam, bo chcialam. nawet uwazam, ze moim przeznaczeniem zyciowym byl sport i ruch, niestety minelam sie z nim.
a teraz nic mi sie nie chce, telewizor i komp, rozpacz.
karnet oplacony a ja po wakacjach jeszcze nie bylam, latem tradycyjnie nie ciwcze, bo za goraco.
sa rozne inne zajecia, ale glownie w weekendy, wiec taka czestotliwosc mozna sobie darowac, bo nic nie da,
co byscie polecily 3, 4 razy w tygodniu, moze jest cos fajnego a ja o tym nie wiem.
a ullrike chyba zlozyla jakas partyjna samokrytyke, prl jej sie przypomial czy co (bronze
ja te zdjecia widzialam i uwazam, ze wyglada ladnie, seksownie i ponetnie.
nie kazda 20 latka jest atrakcyjna i to samo mozna powiedziec o 50, jest wiele przyciagajacych oko i moim zdaniem ulli do nich nalezy.
albo zly dzien miala.

Nataa
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1268
Rejestracja: 18 lut 2012, 16:34

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: Nataa » 07 gru 2014, 17:41

niebieska pisze:sabrina pisze, ze nie chce jej sie cwiczyc.
mam ten sam problem.
Ona dobrze napisała - zakochać się trzeba!
Będziecie latać i ćwiczyć jak szalone.
Ja też nie mam siły na ćwiczenia, ten sam problem. Lenistwo do kwadratu (headbang (headbang (headbang
Ale popracuje nad tym od marca, bo wtedy będzie 3 mies. po op. i będę mogła już.

Awatar użytkownika
beata-malgorzata
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 4048
Rejestracja: 25 cze 2006, 12:18
Lokalizacja: belgijska pralinka

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: beata-malgorzata » 07 gru 2014, 17:47

Tak sobie dumam ....w kim tu by sie zakochac ? ... (thinking

Co do Ullri , to rzeczywiscie przesadza bo wyglada bardzo ladnie , przeciez widzialam (nod
Mentor, 275 cc okragle,profil sredni , 04. 2006
poprawka asymetrii jednej piersi , 375 cc ,02 2007
uszy plus korekta powiek ,14.05 2008
zmniejszenie platkow usznych , 19.01 2013- dr Lemaître - Belgia
nos, powieki i lipofilling - 6.04 2013- dr Lemaître
plasyka brzucha i podniesienie piersi z wymiana protez na 350cc , 9.09 2014

blog makijazowy - http://www.bbeabeautyimage.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;

Nataa
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1268
Rejestracja: 18 lut 2012, 16:34

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: Nataa » 07 gru 2014, 18:28

beata-malgorzata pisze:Tak sobie dumam ....w kim tu by sie zakochac ? ... (thinking
To przychodzi nagle, niespodziewanie (rofl (rofl (rofl
Porozglądaj się ile fajnych facetów dookoła, w RÓŻNYM wieku

Awatar użytkownika
niebieska
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 1986
Rejestracja: 27 cze 2005, 14:11

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: niebieska » 07 gru 2014, 19:05

a mnie sie nawet zakochac nie chce..
na fajnego faceta trzeba chyba miec wypisana recepte, ale w aptece puste polki.

Awatar użytkownika
ullrike
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 3704
Rejestracja: 01 cze 2006, 08:41

Re: Życie zaczyna się po 40-tce. cz 10.

Post autor: ullrike » 07 gru 2014, 19:21

zakochanie a nawet i zadurzenie to rzadko wystepujace zjawisko ,szkoda ze nie mozna tak sobie zaplanowac ani obiektu odpowiedniego poszukac ,to taka chemia co sie zdarza raz na baardzo dlugi czas.I bardzo mile przyjemne fajne uczucie zakochac sie.Kwestia jeszcze odpowiedniej chwili ,a jak minie ta chwila to nieraz oczy sie otwieraja i zadurzenie samoistnie moze przejsc..
Na szczescie ja za zakochaniem nie tesknie .Mam swoja mala stabilizacje ,i zaden facet mnie raczej nie jest w stanie zauroczyc.Moze i dlatego ze sie teraz tak nisko fizycznie cenie.

Ludzie Niebieska ,Beata ..ja na siebie patrze obiektywnie i trzezwo ,nie bede sobie kadzic .Wiem jak bylo ze mna jeszcze dwa lata temu i jak jest teraz .Nie czuje sie sexi,niestety
Cyryl ma racje mowiac o przykurczach miesni na starosc.Prawy bark mnie boli od maja tego roku.
Byl czas ze lapy nie moglam wycianac ani podniesc.Dalej mam problem z zapieciem stanika ,przyzwyczailam sie juz do tego bolu co sie do mnie przypial.Staram sie na niego nie zwracac uwagi\
Ale szlag trafia ,ze cos takiego w ogole moglo na mnie przyjsc ,mnie aktywna ,cwiczaca i w miare wysportowana.
Jak tu isc na sztangi, jak wyrzezbic ramiona i jak nie przytyc?
Cholera mnie bierze na swoja tusze i lenistwo i niemoc.

Zablokowany

Wróć do „Feel Free - Nie Krępuj Się”