DOMOWE ZWIERZACZKI CZ.7

[Livulka]

O bosiuuu jakie cudne!
Midorianka co za psa masz?
Cieżko opiekować się szczeniakami takimi malutkimi? nie płaczą?

[Midorianka]

Mam sukę hodowlaną (i zarejestrowaną w ZKwP rzecz jasna hodowlę) rasy Akita Inu. Gdzieś w poprzedniej części tego wątku pokazywałam moją dziewczynę. A szczeniaczkami opiekuje się ich mama Takie małe są zupełnie bezobsługowe. Dopiero jak podrosna i wychodzą na dwór to trzeba ich pilnować i to najlepiej całą rodziną, bo jak szarancza grasują po ogrodzie i mają straszne pomysły

[bellaluna]

przecudne slodziaki

[viriel]

A jakie warunki trzeba spełnić by zarejestrować suczkę lub kotkę jako hodowlaną?
Ja nie zamierzam zakładać hodowli, ale moja mama coś przebąkiwała

[Midorianka]

Suka musi mieć oczywiście rodowód ZKwP, a następnie po ukończeniu 15 miesięcy, musi na 3 wystawach (w tym jednej miedzynarodowej) uzyskac od co najmniej dwóch różnych sędziów oceny doskonałe lub bardzo dobre. Jak skompletujesz papiery z tych wystaw zawozisz je do swojego oddziału ZKwP, a oni wpisują sukę do Rejestru Suk Hodowlanych. W rodowodzie suki jest nanoszona informacja, ze jest to suka hodowlana.
A żeby mieć po tej suce rodowodowe szczeniaki, trzeba jeszcze za pośrednictwem ZKwP złożyć wniosek o nadanie przydomka hodowlanego przez FCI. Robisz wszystkie opłaty, bo nic nie jest za darmo, , czekasz ok.3 miesiące na zatwierdzenie przydomka przez FCI i można na legalu kryć sukę reproduktorem, czyli psem, który ma analogiczne uprawnienia.
Aha, są jeszcze takie rasy, w których żeby suka czy pies uzyskały uprawnienia hodowlane, potrzebne są jeszcze różne egzaminy np testy psychologiczne u Hovawartów, żeby eliminować z rozrodu osobniki niezrównoważone psychicznie. Akity są co do zasady zrównoważone, więc żadnych dodatkowych testów się od nich nie wymaga

[viriel]

Masakra- wszędzie taka papierologia... Mama myślała co prawda o kotach, ale tu pewnie jest podobnie jak w przypadków psów.

[Midorianka]

No pewnie tak. Nie znam dokładnie przepisów dot. hodowli kotów, ale na pewno też trzeba najpierw kota wystawiać, żeby młode po nim miały "papiery", więc pewnie cała reszta też wygląda analogicznie.

[niebieska]

to tylko tak zle brzmi a tak naprawde jest to wejscie do innego swiata.
wystawy to wielkie emocje, hermetyczne towarzystwa wzajemnej adoracji, nowe kontakty, porownywanie psow, mozna wsiaknac bez reszty.

[Midorianka]

No można, można wsiąknąć Świetna przygoda

[Michitka]

Midorianka
może się nawet gdzieś widziałyśmy na wystawach, bo ja między V, a IX grupą się klonuję.
W Polsce jest tak, że suka by mieć hodowlankę lub pies był reproduktorem *choć tu musi mieć lepsze oceny( muszą mieć te trzy wystawy, ale są kraje jak Czechy, Hiszpania....gdzie przy odbiorach miotu i potem oględzinach psiaków nadaje się te tytuły, a na wystawy chodzi się po championaty.