Wild Musk kocham !! Używałam całe lata i zawsze szukam podobnego i trwałego zapachu. Ostatnio dostałam dezodorant i się nim psykałam
.
Używam co mi mąż kupi, bo jakoś nie kocham się w zapachach. Szybko się przyzwyczajam i przestaję czuć.......
Kiedyś zachwyciłam sie zapachem koleżanki, to był Light Blue, ( ten Sabriny) drogi ale kupiłam i jakoś na sobie go nie czułam chociaż inni mówili, ze pięknie pachnę......On jest taki cytrusowy.....
Przed laty psyknęłam z testera Obsesję i miałam obsesję na jej punkcie. W szafie bluzka pachniała przez miesiąc więc nie nosiłam żeby nie sprać. Po kilku miesiącach dostałam od męża i......jeszcze siedzi pół flakonika w łazience... Drażni mnie, jest ciężka i taka męska.
Zauważyłyście, że testery są lepsze od sprzedawanych ?Koleżanka kupuje na Allegro jak podają, że to tester.
Tusz w kamieniu lepiej się trzymał na ślinie
Na ogół mąż kupuje w sklepach bezcłowych. Jak byłam na wyspach, to dziewczyny w mieście znalazły taki sklep gdzie wszystkie perfumy były duuużo tańsze niz w bezcłowych. Obkupiły się się strasznie.