wictory kupiłam sobie ksiązke i karty i zaczęłam wróżyc. Czasem jednaj było tak,że w ksiązce była jakas intyerpretacja karty a w moim rozkładzie ta karta oznaczała cos innego.
Jedna karta ma wiele znaczeń,ponieważ trzeba patrzec tez na karty otaczajace,wie interpretaja jest cięzka gdy ktos nie ma tego czegoś. Nie wiem co to jest i skąd pochodzi,ale czasem gdy rozłozyłam karty to od razu wiedziałam o które znaczenie chodzi,al czesto tez miałam i mam tak,ze nie wim o co chodzi i jak karty powiazac i dla tego nie zajmuje sie wrózeniem obcym bo nie chce namieszać.
Podobno prawdziwa wróżka nie potrzebuje ksiązki. Rozkłada karty a one jakos do niej przemawiaja. Do mnie nie mówia za dużo wiec traktuje wróżenie jako zabicie czasu i zabawe.
