Ojej.... widzę że to nie tylko mój problem ze słodyczami,ja sobie po prostu nie potrafię wyobrazić ,że czegoś słodkiego nie zjem.Nie ma dla mnie znaczenia czy to jest baton,czy ciasto mamy,najlepsze kuzynki

.Jedynie nie lubię ptasiego mleczka.
Ale wiem że jest realne powiedzieć sobie koniec ze słodyczami,w 6 miesiącu ciąży wykryto w badaniach cukrzycę ciążową,lekarz powiedział zero cukru ,soków,i słodyczy absolutnie,porcje posiłków małe i 5 razy dziennie.Więc się dostosowałam do zaleceń. Schudłam do 9 miesiąca 7 kg,do porodu miałam 10 kg nadwagi ale po urodzeniu już weszłam w swoje jeansy.Więc same widzicie że jest to realne nie jeść.....
Ciąża minęła a ja znowu wcinam,nawet teraz jem grześka
