życie po 20-stce :D

Wolne tematy, dyskusje, tutaj możecie rozmawiać o wszystkim. Nasze codzienne i niecodzienne sprawy.

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
viki
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2280
Rejestracja: 15 sty 2005, 22:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: viki » 08 lip 2009, 11:18

i tak i nie. mialam wszystko zalatwione ale dostalam prace, o ktora sie dlugo staralam i nie pojechalam. ale sporo ludzi jezdzi, niektorzy zostaja, niektorzy zostaja a tak jak napisala lauren, CV rosnie :)
Kocham mój nowy biust. Szkoda, że nie poszłam na zabieg wcześniej....

samanta_kafe
Uzytkownik zbanowany
Uzytkownik zbanowany
Posty: 1799
Rejestracja: 29 mar 2007, 20:59
Lokalizacja: warszawa

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: samanta_kafe » 08 lip 2009, 12:00

viki pisze: i wydaje sie jej ze ma wyksztalcenie. tak na prawde nic nie ma. Doswiadczenie bedzie miala za kilka lat.

trudno mnieć doświadczenie po studiach dziennych, a takie przecież są "lepsze" (nie chcę nikogo urazić, po prostu jestem na etapie spotkań rekrutacyjnych i powtarzam to, co słyszę od potencjalnych pracodawców ehhh). tzn są uczelnie (choćby UW) gdzie zajęcia na dziennych są dwa dni w tyg a reszta wolna, można pracować.. ja mam kurna od poniedziałku do piątku, pracowałam na ile się dało dostosować grafik ale wiadomo, ze pracodawcy, szczególnie koncerny i firmy pon-pt/8-16 chcą ludzi od rana do popołudnia, a nie po zajęciach przykładowo..

a pół roczne bezpłatne staże.. nie każdy ma możliwość bycia utrzymywanym przez rodziców do 25 r.ż. niestety :( tym bardziej, że 99 proc firm wymienia sobie tych bezpłatnych stażystów po upływie umowy na nowych, też bezpłatnych. szkoda, ale rynek pracy jest teraz jaki jest, trudno oczekiwać od ludzi prosto po studiach, ze będą mieć full doświadczenie i nie będą mieć oczekiwać fin, a wdzięcznosć za umożliwienie wykazania się zastąpi potrzeby pierwszego rzędu.. przecież żyć trzeba :-|

nie piszę tego do Ciebie personalnie Viki oczywiście ;) tylko tak ogólnie..
27 kwietnia '09 - dr Broma - mentor round 325cc HP PDT_Love_16

Awatar użytkownika
viki
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2280
Rejestracja: 15 sty 2005, 22:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: viki » 08 lip 2009, 19:34

moj post nie mial nikogo urazic, jezeli tak sie stalo to przepraszam.

moja kolezanka mieszkala w akademiku, jest spoza wawy, dostawala cos okolo 500 pln stypendium i rodzice jej nie pomagali, to wiem na pewno. pracowala w tamtej firmie popludniami i w nocy, czesto do polnocy jak trzeba bylo cos zrobic. nie wiem na jaka uczelnie uczeszczasz. moj maz konczyl uw i nie mial zajec 2 dni w tygodniu tylko normalnie, 5 i to sporo. nie napisalam ze zawsze panstwowa szkola bedzie lepsza od prywatnej ale niestety czesto tak jest. chodzi mi o to, ze absolwenci ktorzy mi sie ostatnio trafiali mieli zbyt duze mniemanie o swoim doswiadczeniu bo przeciez skonczyli jakas tam uczelnie. ale nie pamietali, ze sa "zieloni" i musza sie wszytskiego nauczyc. mielismy sytuacje gdzie panna po uw miala pretensije po roku pracy ze nie ona awansowala tylko inna dziewczyna ktora robila studia zaocznie ale pracowala w firmie od 4 lat i na prawde umiala duzo wiecej.



tak jak napisalam we wczesniejcszym poscie nasz sysytem ksztalcenia jest jaki jest i nic z tym nie zrobimy. ja zawsze zachecam mlodziakow do wykazania sie, do jakiejs inicjatywy, do pokazania ze im zalezy bo jak potem mam wybrac ludzi to wlasnie tych z ikra a nie tych ktorym sie wydaje ze jak maja mgr przed nazwiskiem to cos im sie nalezy. i zeby bylo jasne nie kaze ludziom zostawac po godzinach bo mamy godziny pracy ustalone w umowie a jak sie zostaje to nalezy ludziom za to zaplacic.



poza tym czesto jak patrzymy w cv i ktos ma wpisane staze lub wymiany studenckie to jest to duzy plus bo nawet jak nie do konca jest to cos z naszej branzy to jednak swiadczy ze komus tam zalezalo, ze potrafil sobie taki wyjazd zalatwic
Kocham mój nowy biust. Szkoda, że nie poszłam na zabieg wcześniej....

Awatar użytkownika
GosiaczEq
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2884
Rejestracja: 16 sie 2006, 21:08

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: GosiaczEq » 08 lip 2009, 19:42

Ja mialam jechac, ale sie nie dostalam (troche sobie pomoglam, zeby sie nie dostac) ... ciekawe jakby sie moje zycie wtedy potoczylo.. ten wyjazd by zmienil pewnie wszystko... ;)
Jak ja nie cierpie rekrutacji !! Viki do mnei tez przychodza laski, 1 praca a wymagania ze ho hoo i ciagle jakies ale-ale
Nie muszę być idealna, ważne że jestem wyjątkowa =)

Awatar użytkownika
Vodia
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2056
Rejestracja: 29 kwie 2006, 15:46
Lokalizacja: DE

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: Vodia » 08 lip 2009, 19:45

viki co do twgo awansu tej dziewczyny... potwierdza sie chyba tylko moje zdanie ze prawdziwe umiejetnosci zdobywa sie juz w pracy a nie studiach :roll: studia daja podstawe, ktora trzeba oszlifowac a nie myslec ze sie umie wszystko :roll:

Ja bym chciala sie zalapac wymiane, ale studiuje zaocznie i musialabym sie pozbyc pracy, o ktora walczylam bardzo dlugo i w ktorej na prawde sie duzo ucze :roll:
Swoja droga ciekawe jak to bedzie kiedys wygladac.
Obecnie mam 21 lat i od roku praktycznie pracuje juz w swojej branzy.
Ciekawi mnie to jak np. po skonczeniu szkoly zlozylabym podanie do jakiejs wielkiej powiedzmy miedzynarodowej firmy i jednoczensnie zlozylaby osoba po dziennych studiach. Ciekawe kogo by uznali za potencjalnie lepszego. Osobe z 5 letnim doswiadczeniem wyniesionym z dosc sporej firmy ale po zaocznych studiach, czy osobe po dziennych studiach ale bez doswiadczenia albo z bardzo malym doswiadczeniem :roll:
11.06.2007 - nos (CKN) - dr Łątkowski
21.03.2016 - znowu nos (część chrzęstna) - dr Skupin :)
czas na usta...

samanta_kafe
Uzytkownik zbanowany
Uzytkownik zbanowany
Posty: 1799
Rejestracja: 29 mar 2007, 20:59
Lokalizacja: warszawa

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: samanta_kafe » 09 lip 2009, 10:23

Vodia pisze: Ciekawe kogo by uznali za potencjalnie lepszego. Osobe z 5 letnim doswiadczeniem wyniesionym z dosc sporej firmy ale po zaocznych studiach, czy osobe po dziennych studiach ale bez doswiadczenia albo z bardzo malym doswiadczeniem :roll:


potencjalnie lepszy jest ten, kto coś umie a nie ma ładny papierek - z wymianami, stażami i innymi takimi, na które trzeba mieć przeciez czas

teraz jak zaczynam się ogarniać na rynku pracy to jednak żałuję, że poszlam na dzienne. niby jedni mówią, że papierek z dziennych lepszy, ale doświadczenie i tak trzeba mieć duże (2-3 letnie przynajmniej - na asystentkę/recepcjonistkę na przykład :doubt: )


aj, d** z tym. idę na forum o turcji i wakacjach :badgrin:
27 kwietnia '09 - dr Broma - mentor round 325cc HP PDT_Love_16

Awatar użytkownika
GosiaczEq
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2884
Rejestracja: 16 sie 2006, 21:08

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: GosiaczEq » 09 lip 2009, 11:27

Ja tam nie żałuje normalnych studiow.. haha teraz mnie czeka szara rzeczywistosc, wiec chociaz mialam pare fajnych lat przezytych :-D aktualnie jestem na czasie zadawania mi pytania: "szukasz jakiejs pracy" :-D szlag powiem, ze mnie trafia :-D no ale kazdemu odpowiadam..tak od jutra.. :-D .
Nie muszę być idealna, ważne że jestem wyjątkowa =)

Awatar użytkownika
natalya
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 2290
Rejestracja: 10 lis 2007, 16:32
Lokalizacja: FR
Kontakt:

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: natalya » 09 lip 2009, 11:31

Vodia pisze:viki co do twgo awansu tej dziewczyny... potwierdza sie chyba tylko moje zdanie ze prawdziwe umiejetnosci zdobywa sie juz w pracy a nie studiach :roll: studia daja podstawe, ktora trzeba oszlifowac a nie myslec ze sie umie wszystko :roll:
faktem jest, ze przy rekrutacji wola osoby z doswiadczeniem niz debiutantow....

faktem tez jest, ze na studiach zdobywa sie wiedze, ale jest to tylko wiedza teoretyczna, ktora w wielu przypadkach nijak sie ma do praktyki....najwazniejsze, to umiec wykorzystac wiedze teoretyczna w praktyce, ale tego mozna sie nauczyc tylko w "terenie"....

mysle, ze podczas studiow bardzo wazne sa praktyki...warto wybrac dobra firme, taka w ktorej pozniej chcialoby sie pracowac. podczas praktyki byc otwartym i zaangazowanym, starac sie przejac inicjatywe, bo tylko tak mozna zdobyc doswiadczenie- a nuz pozniej sami zaproponuja prace?

potencjalnie lepszy jest ten, kto coś umie a nie ma ładny papierek - z wymianami, stażami i innymi takimi, na które trzeba mieć przeciez czas
teraz jak zaczynam się ogarniać na rynku pracy to jednak żałuję, że poszlam na dzienne
ja tez teraz wchodze na rynek pracy i zaluje ze poszlam na dzienne..........nie wiem jak dokladnie jest w polsce, bo ja jestem we francji i tutaj liczy sie doswiadczenie, a nie papierek....jesli chodzi o papierek, to tutaj sie tylko pytaja czy sie ma papierek i reszta ich nie interesuje tzn skad ma sie papierek, kiedy, jakie oceny itp.
interesuje ich tylko czy ma sie jakies doswiadczenie odnosnie proponowanej pracy, gdzie sie robilo praktyki i pytaja szczegolowo co sie robilo na praktyce i czego sie nauczylo 8-) tak wiec doswiadczenie i jeszcze raz doswiadczenie. im wiecej sie potrafi, tym lepiej, bo pracodawca lubi zatrudniac ludzi, ktorzy sa mniej lub wiecej operatywni, a nie takich, ktorym sie wydaje, ze jak skonczyli studia, to juz wszytskie rozumy zjedli, a potem jak przyjdzie co do czego, to im trzeba po sto razy tlumaczyc, zeby cos zrozumieli.... :roll:
18.07.07 dr Cieslik- calkowita korekcja nosa
12.08.08 dr Cieslik- powiekszenie ust

Awatar użytkownika
GosiaczEq
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2884
Rejestracja: 16 sie 2006, 21:08

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: GosiaczEq » 09 lip 2009, 12:35

a mi sie ogólnie wydaje, ze studia za specjalnie nie ucza, ja ogolnie wieksza wiedze zdobylam w liceum, tzn taka utrwalona, bo na studiach to mialam przedmioty przez semestr, masa nauki jakis niepotrzebnych rzeczy, ktore i tak wszystkie juz mi wylecialy z glowy :doubt: . Natomiast w liceum np 4 lata rachunkowosci itp. daly mi prawdziwe pojecie o tym. No i według mnie idealny program na studiach to powinien zawierac tylko przedmioty z danym kierunkiem zwiazane a zamiast tych zapychaczy powinny byc praktyki! Ja mialam na ktoryms roku specjalizacje i uczylam sie tylko przedmiotow z tym zwiazanych, no ale oczywiscie wtracili egzaminy z czegos co zupelnie nie bylo z tym zwiazane, przedmiotu nawet nie pamietam, to taka wlasnie mam z niego wiedze ;) a mogli nam zamiast tego dac naprawde wiecej godzin zajec tego co chcielismy i kazdy mialby przynajmniej lepsze przygotowanie.

A jeszcze dodam taka ciekawa rzecz na studiach, nie wiem jak jest na wszystkich, ale np ja mialam mnostwo przedmiotow specjalizacyjnych.. ale nie dawaly mi one nic, bo zebym mogla cos w tym kierunku robic, musialam isc na kurs (ha czasem prowadzony przez tych wykladowcow) zaplacic, zaliczyc test i dopiero dostawalam papierek;/ paranoja.
Nie muszę być idealna, ważne że jestem wyjątkowa =)

Awatar użytkownika
viki
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2280
Rejestracja: 15 sty 2005, 22:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: życie po 20-stce :D

Post autor: viki » 09 lip 2009, 21:06

obawiam sie ze nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, ktore studia lepsze. wszytsko zalezy od wielu czynnikow. jezeli jest to jakas strrasznie waska dziedzina to wiadomo ze i bez doswiadczenia bedzie sie mialo wiele ofert, a jezelijest to kierunek powszechny to juz razcej trzeba zaoferowac cos wiecej niz tylko dyplom.

zgadzam sie z wami ze studia nie ucza, i poza niektorymi dziedzinami - np, medycyna- chyba tak na prawde nigdy nie mialy nauczyc. mialy nauczyc samodzielnego myslenia, dzialania (sa osoby po studiach ktore nie wiedza jak wypisac rewers w bibliotece...), radzenia sobie a przede wszytskim studia maja otwierac umysl. dawac dobra baze do myslenia, do samodoskonalenia, maja dac nam podstawy do tego abysmy mogli powiedziec ze nasze dziecko ma pochodzenie inteligenckie...

nistety wojna wybila stara profesorska szkole i mamy co mamy na uczelniach jakie mamy... dlatego po wojnie socjologowie "inteligencja" zaczeli nazywac tworcow, artystow, osoba z dyplomem to po prostu osoba z wyzszym wyksztalceniem...
Kocham mój nowy biust. Szkoda, że nie poszłam na zabieg wcześniej....

ODPOWIEDZ

Wróć do „Feel Free - Nie Krępuj Się”