Trafiłam na wasz wątek zupełnie przypadkiem
Ja mam kanapę w salonie z białej skóry i krzesła w jadalni w jasnej skórze. Od ponad roku. Mąż w dżinsach, ja też dość często, dzieci, goście...
Trochę się brudzi, jak każdy, ale nie bardzo. A do czyszczenia? Po prostu przecieram chusteczkami nawilżanymi jak dla dzieci - najlepsze z Pampersa, bo najlepiej czyszczą (czym one są nasączane?!?!). One są też nasączone olejkami więc nie natłuszczam ich dodatkowo. I ciągle wyglądają jak nowe.
Ale fakt faktem, pilnowałam dzieci (w sumie zanim kupiłam ten narożnik
) żeby jadły tylko przy stole, nie mazały tam kredkami czy innymi tego typu.
Ale jestem mega zadowolona z białej skóry - dla mnie ciemne przytłaczają wnętrze, a ja uwielbiam przestrzeń i biel