Moderator: Zespół I
jsia zgadzam sie, ja też jestem teraz bardziej pewna siebie, zmieniłam się, nie dopuszczam do pewnych sytuacji które kiedyś były normalnością nie daję sobą rządzi, muszą sie przyzwyczaić.......ja nie zyje i nie istnieje tylko dla męża i dzieci, ale też dla siebie i to ja muszę byc przede wszystkim z siebie zadowolonajsia pisze:I kolejna rzecz, którą zauważyłam: zawsze byłam raczej pewna siebie (przynajmniej tak mnie odbierano), a z wiekiem to się jeszcze pogłębia, nabiera się dystansu do siebie i akceptuje pewne niedoskonałości, tylko że większość mężczyzn boi się silnych, pewnych siebie kobiet, niestety:(
maja u mnie też tak było.....ale dzieci podrosły, poszłam do pracy i zaczęłam na nowo patrzec na siebie z innej strony, tej lepszejmajamajamaja pisze:Czasami to nie jest takie proste z ta pewnoscia siebie... Rozmawialam z moja znajoma i ona stwierdzila, ze kiedys byla bardzo pewna siebie, a potem kiedy dzieci sie urodzily i ona zostala w domu, bo tak lepiej dla dzieci, to nie wiadomo, jak, i ta jej pewnosc siebie sie ulotnila. Niby chciala dobrze, bo co jest lepsze dla dzieci niz mama w domu i tatus, ktory moze utrzymac cala rodzine, a wyszla wlasnie na taka podporzadkowana...
bbpp77 świeta racjabbpp77 pisze: Ponadto praca i przebywanie między ludźmi sprawia, ze jesteśmy bardziej dowartościowane. A i nasi faceci są bardziej czujni kiedy wiedzą, ze w czasie naszej pracy możemy natrafić na jakaś "okazję".
A ja właśnie jestem przeciwna takiemu podejściu. Moim zdaniem dla dziecka najlepiej jest jak ma szczęśliwą, zrealizowaną i dowartościowaną mamę, która poświęca mu mniej czasu ale za to bardziej efektywnie.majamajamaja pisze:Czasami to nie jest takie proste z ta pewnoscia siebie... Rozmawialam z moja znajoma i ona stwierdzila, ze kiedys byla bardzo pewna siebie, a potem kiedy dzieci sie urodzily i ona zostala w domu, bo tak lepiej dla dzieci, to nie wiadomo, jak, i ta jej pewnosc siebie sie ulotnila. Niby chciala dobrze, bo co jest lepsze dla dzieci niz mama w domu i tatus, ktory moze utrzymac cala rodzine, a wyszla wlasnie na taka podporzadkowana...