Post
autor: magdaj » 25 lut 2009, 11:04
Jestem ateistką, ale ostatnie wydarzenia utwierdziły mnie w przekonaniu, ze łatwiej jest być wierzącą. Chciałabym wierzyć, ale nie potrafię, chociać mam nadzieję, że Bóg jednak jest.. A jak to jest z Wami? Czy nie zauważyłyście, że choć na co dzień nie myślicie o Bogu, to gdy dzieje sie coś strasznego zwracacie się do niego z pokorą?
Dołączam jeszcze historyjkę, która może niektórym z nas da do myślenia..
W brzuchu ciężarnej kobiety rozmawiają dwa bliźniaki. Pierwszy zapytaL drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
-Jasne, coś musi tam być. Mnie się wydaję, że po to tutaj jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
-Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Niby jakby ono miało wyglądać?
-No nie wiem. Może będzie więcej światła, a może będziemy biegać i jeść buzią..
-To przecież nie m sensu! Biegać sie nie da, a poza tym kto widział, żeby jeść ustami.. przecież żywi nas pępowina.
-No nie wiem, ale może zobaczymy mamę, a ona będzie się o nas troszczyć..
-Mamę? To Ty wierzysz w mamę. A gdzie według Ciebie ona wogóle jest?
-No przecież jest wszędzie wokół nas. Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było!
-Nie wierzę, żadnej mamy nie widziałem, czyli jej nie ma!
-No jak to?! Przecież jak jesteśmy cicho, możemy posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat.. Wiesz ja myślę, że ona przygotowuje nas do czegoś większego. że prawdziwe życie zaczyna się dopiero później..
18.09.08 mentor plus profil 250cc i 225cc
14.06.10 mentor 275hp i 225hp
15.11.10 korekcja otoczek
dr Checinski