Ja mam 168, i w sumie jestem zadowolona.. aczkolwiek u mnie to tak falami, w jednych sytuacjach chcialabym wiecej w innych mniej. W domku mamy raczej wszystko wyzej, ze wzgledu na mojego misia, ktory to prawie 190 ma. No i czasami musze sobie stolek podstawic by cos dosiegnac, albo podskoczyc - troche to irytujace
I tez jak idziemy gdzies razem, to wygladamy jak ojciec z corka... nawet mowi do mnie corunia eh
Jak ubiore wysokie szpilki to roznica sie zaciera, bo wtedy to mam 178
Ale chodze w nich albo jak wychodzimy gdzies razem, albo po domu
Bowiem jak mam sama gdzies isc w butach na obcasie, to czuje sie jak mamuska
.. nawet te 168cm wydaje mi sie gdzies z 6 cm za duze....
Jak widac, jakby nie bylo tak nie dogodzisz
Ale jak mowie, wzrost ngdy nie byl dla mnie kompleksem i powodem do placzu, to raczej jest na takiej zasadzie "a moglabym teraz miec kilka cm wiecej lub mniej"
Nie wymagam wiele od życia. Jestem symbolem seksu i to mi wystarcza :)