Wzrost - czy go lubicie, jakie ma znaczenie ?

[trinity343]

foxxia, to ja biore te 10 cm od ciebie:) mam tylko 160cm

[foxxia]

trinity343, nie ma sprawy...

[travelka]

A ja mam całe 155 cm , a moje kochanie 186 cm .
Zawsze marzyłam sobie o wzroście przynajmniej 168 cm, ale widac natura chciała inaczej. Przez długie lata zawsze miałam kompleks, że wyglądam jak dziecko z tym wzrostem, tymbardziej, że zawsze podziwiałam wysokie dziewczyny (takie pomiędzy 168-175, uwazam, że wyglądają pięknie, szczególnie, gdy ciało jest proporcjonalne).
Tak więc musiałam zaakceptowac ten swój "napoleonowy" wzrost (choć on miał zdaje się ciut mniej ), ale za to natura obdarzyła mnie cycuchami 70 D (w obwodzie piersi, ostatnio mierzyłam mam 91 cm).

[Rozalia]

Ja chyba wolałabym być niższa i miec za to piersi, których bym sie nie musiała wstydzić. Mam 169 cm wzrostu. Ten wzrost mi odpowiada, ani za dużo, ani za mało, chociaz moim zdaniem ważniejsze niż wzrost są proporcje, jeśli w ogóle wzrost i proporcje miałabym uważać za coś co ma znaczenie w ogóle w życiu , bo jakoś nie uważam. Byle tylko ubranka dobrze leżały a w razie większego dekoldu było widać, że coś tam mam Właściwie tak śmiesznie, im więcej siedzę na tym forum tym wydaje mi się, że mogłabym byc doskonalsza i już nie tylko cycki mi nie daja spokoju. Za chwilę zaczne się przejmowac po kolei wszystkimi częściami mojego ciała

[trinity343]

a ja nic od natury nie dostalam:P ani wzrostu ani piersi, jedynie odstajace uszy i garbaty nos( do niego sie przyzwyczailam)... uratowaly mnie 2 operacje plastyczne(uszy i piersi)...

[travelka]

Rozalia ! Święte słowa! Najważniejsze są proporcje . Wiesz, ja kiedyś wyglądałam jak anorektyczka i bardzo cierpiałam z tego powodu, ważyłam 37 kg, teraz ważę 45 kg i nie chciałabym schudnąć, bo zniknęłyby mi piersi, a tego bym nie chciała. 10 lat temu miałam w obwodzie 80 cm, a teraz 91 . W talii miałam 55, a teraz 58 cm, zaś bioderka się zaokragliły z 79 do 86 cm i teraz mam wymiary: 91-58-86.
A dlaczego tak się stało? Pigułki antykoncepcyjne . Biorę od 10 lat i te proporcje zmieniły się po ok 3 latach stosowania i tak stanęło.

Trinity! Nie martw się, czego nie dała Ci natura, dała Ci chir. plast ,a teraz Twoje ciałko wygląda SUUUPER !. Ja generalnie jestem zadowolona z wyglądu, nie moge narzekać, tylko ten nochal do poprawki, ale już niedługo.

[j.bella]

trinity, niestety w naturze musi byc zachowana rownowaga hihi. ja dostalam i wzrost i biust i usta i jeszce pare rzeczy z ktorych jestem zadowlona, ale zeby nie bylo mi za dobrze dostalam tez garbaty, krzywy nos( już poprawiony), odstajace uszy( tez zrobione) i fatalne wlosy( juz ufarbowane i przedluzone). troche sie wycierpialam i wykosztowalam zeby poprawic matke nature hehe a i tak nie jestem do konca usatysfakcjonowana swoim wygladem. ale chyba wszystkie tak mamy, a przynajmniej wiekszosc

[lil sexy]

Bella, chyba masz rację z tą równowagą w naturze. Mnie wprawdzie ani wzrostem ani piersiami nie obdarowała, ale w zamian mam piękne włosy i zgrabny nosek (wiele osób pyta czy go operowałam bo mówią że jest jak z katalogu ) . Piersiami zajął się chirurg, a wzrost bardzo lubię. Mam 156-158 cm i nie chciałabym nawet 5 cm więcej. Od zawsze mam bardzo wysokich facetów (polwyżej 185) i wcale mi to nie przeszkadza.

[Londyjka]

Ja tez nie jestem wysoka 160cm, waze 48kg. Ale podobno nawet bardzo wysoci faceci wola niskie kobiety, wiem,ze to niesprawiedliwe, bo szkoda takich na nas,bo te wysokie maja pozniej problem... my mamy jakby lepiej bo nie musimy tak zwracac uwage na wzrost faceta, i wysoki i nizszy zawsze od nas wyzszy Mam sasiadke,ktora ma ponad 180cm i ma naprawde duzy problem choc jest wspaniala osoba.

[travelka]

Oj, Londyjka...szkoda takich na nas?????? No, cos Ty, natura nam nie dala wzrostu, ale za to dala wysokiego faceta i gdzie ja nie siegam...tam on zawsze , wiec rownowaga w przyrodzie zachowana