Post
autor: GosiaczEq » 29 maja 2009, 15:36
jakas chora
dla mnie krytyka kogos kto nie jest autorytetem to by mnie nie obchodziła. Rozumiem, gdyby madonna mnie skrytykowała to by mnie to dotknelo, ale ktos kto w ogle nie jest znany.. he to tak jak sasiadka z naprzeciwka, ktora siedzi caly dzien w oknie a potem wieczorem ploty roznosi
Nie muszę być idealna, ważne że jestem wyjątkowa =)