Strona 1 z 5

Amy Winehouse nie zyje

: 23 lip 2011, 22:25
autor: Antonelka
Dzisiaj, po poludniu, w wieku 27 lat zmarla Amy Winekouse. Znaleziono ja w jej londynskim mieszkaniu. (triste
prawdopodobnie przedawkowala i przegiela z alkoholem.
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... e-,79888,1" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.youtube.com/watch?v=hUBg4eXE2Ds" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.20min.ch/people/international/story/20544542" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... e-,79888,1" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 23 lip 2011, 22:58
autor: vichy
wspolczuje :( Wiedziala ze grozi jej smiercia i przegrala.Byla slaba wola!

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 23 lip 2011, 23:16
autor: Sylwinka86
Chyba z tydzień temu czytałam, że przegina z alkoholem i jak tak dalej pójdzie to źle się to dla niej skończy. Ciekawe czy rzeczywiście przesadziła z alkoholem bądź narkotykami, czy może co innego było przyczyną?

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 23 lip 2011, 23:39
autor: justyna0808
To bardzo smutne!!! Super głos!!! Narkotyki do ... Kiedy ktoś nauczy sie pokory?!

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 24 lip 2011, 00:10
autor: meyd
ojj uwielbiałam jej piosenki.. szkoda, że już więcej nie będzie (thinking
wszyscy tak straszyli, że jak się nie ogarnie to umrze i proszę, wykrakali heh.. szkoda jej

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 24 lip 2011, 10:31
autor: niebieska
bigi95 pisze:wspolczuje :( Wiedziala ze grozi jej smiercia i przegrala.Byla slaba wola!
uzaleznienie jest choroba, i tak jak w przypadku innych chorob wola nie pomoze.

szkoda mi ze amy odeszla.
byla barwnym koliberkiem na tle innych plastikowych gwiazd.

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 24 lip 2011, 10:33
autor: Sabrina
Zawsze w takich sytuacja najbardziej zal mi rodziców,bo dzieciak juz ma spokój (pleure

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 24 lip 2011, 13:17
autor: vichy
niebieska pisze:
bigi95 pisze:wspolczuje :( Wiedziala ze grozi jej smiercia i przegrala.Byla slaba wola!
uzaleznienie jest choroba, i tak jak w przypadku innych chorob wola nie pomoze.

szkoda mi ze amy odeszla.
byla barwnym koliberkiem na tle innych plastikowych gwiazd.

uzalezenienie mozna zawsze wygrywac a innych chorob np rak to wiadomo.A ona poprostu byla slaba wola przeciez wiedziala ze jesli znow brac lub pic to juz smierc....

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 24 lip 2011, 13:59
autor: lil sexy
Wielka strata dla muzyki. Była jedną z nielicznych artystek/artystów którzy umieli przebić się do szerokiej publiczności z czymś co było naprawdę dobre, a nie z kolejną papką.

bigi nie generalizowałabym w taki sposób. O słabej/silnej woli można mówić w przypadku przeciętnego zjadacza chleba, nie posiadającego większych problemów, gdzie tylko od niego zależy czy rzuci fajki/alkohol/narkotyki czy też nie.

Amy to był inny przypadek. Myślę, że nie dźwignęła tego wszystkiego co się wokół niej działo. Zabrakło kogoś kto zaciągnąłby ją za włosy na odwyk lub do psychiatry, za to znalazł się taki, który wypychał ją na scenę bez względu na to czy była w stanie dać koncert czy tylko się skompromitować.

Re: Amy Winehouse nie zyje

: 24 lip 2011, 14:35
autor: monika1990
ehh szkoda jej ....... Tears Dry On Their Own moja ulubiona piosenka