Post
autor: Helenka2000 » 30 sty 2017, 18:54
Okej, żeby nie było: nie to, że jestem za chodzeniem bez makijażu, niech sobie kobieta nakłada tapetę, jeśli poczuje się lepiej (sama się maluję, kiedy wychodzę z domu), ale codzienne dwugodzinne pacykowanie się przed lustrem - tylko po to, żeby osiągnąć taki karykaturalny efekt jak ta pani - jest dla mnie niesmaczne i zwyczajnie bezcelowe. Może gdyby tak mocno nie napompowała ust, nie straszyłaby wyglądem - po prostu one jej nie pasują, psują cały efekt i każą mi natychmiast uciekać z jej profilu. Ile jest dziewczyn pomalowanych, a mimo to wyglądających przyzwoicie, a nie jak pudernica spod latarni!
Luty 2017 – CKN